VI przykazanie

Nie cudzołóż

Pismo święte

Wj 20, 14; Pwt 5,17 – Nie będziesz cudzołożył.

Mt 5, 27-32 – Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.

Mt 5, 27-28 – „powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrz na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.

I. “Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”

Pismo Święte

Rdz 1,27-32 – „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną”.

Rdz 5,1-2 – „Gdy Bóg stworzył człowieka, na podobieństwo Boga stworzył go; stworzył mężczyznę i niewiastę, pobłogosławił ich i dał im nazwę <<ludzie>>, wtedy gdy ich stworzył”.

Św. Jan Paweł II

“Bóg jest miłością i w samym sobie przeżywa tajemnicę osobowej wspólnoty miłości. Stwarzając człowieka na swój obraz… Bóg wpisuje w człowieczeństwo mężczyzny i kobiety powołanie, a więc zdolność do miłości i wspólnoty oraz odpowiedzialność za nie” (arthort. apost. Familiaris consortio, 11). “Stwarzając człowieka <<mężczyznę i niewiastę>>, Bóg obdarza godnością osobową w równej mierze mężczyznę i kobietę” (arthort. apost. Familiaris consortio, 22).

“Człowiek jest osobą, w równej mierze mężczyzna i kobieta, oboje wszakże zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boga osobowego” (list apost. Mulieris dignitatem, 6).

Każdy człowiek powinien uznać swoją płciowość, która wpływa na każdą funkcje osoby ludzkiej w jedności jej ciała i duszy, szczególnie na uczuciowość, zdolność do miłości oraz prokreacji i – w sposób ogólniejszy – umiejętność nawiązywania relacji międzyludzkich i komunii z drugim człowiekiem (por. KKK 2332-2333). Mężczyzna i kobieta przeżywają swoje różnice fizyczne, duchowe i moralne, tworząc dobro małżeństwa i rodziny, uzupełniając się oraz pomagając sobie nawzajem. Każda płeć ma swoją niepowtarzalną godność od Boga: “Mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” (Rdz 2, 24). Ta jedność powinna być cielesna i duchowa, aby była pełna i owocna w małżeństwie. Dzięki niej mamy pokolenia ludzkie od Adama i Ewy. Jezus w Kazaniu na Górze (Mt 5, 32) bierze w obronę zamężną kobietę, którą w tamtym czasie łatwo było oddalić i przypomina zamiar Boga. Płodna płciowość wymaga od kobiety-żony ogromnego poświęcenia ze względu na długofalowe skutki pożycia i zadania żony-matki. Ten aspekt wymaga od mężczyzny-męża ogromnej wrażliwości wobec swojej żony, która nie jest jego własnością i zadania jako męża-ojca. Oboje należą do Boga, który obdarzył ich życiem i powołaniem do sakramentu małżeństwa i rodzicielstwa. Oni uczestniczą w darze powoływania do życia cielesnego dziecka, któremu Bóg Stwórca daje nieśmiertelną duszę. Oboje rodzice otrzymują od Boga nowy dar – dziecko do opieki i wychowania oraz udzielenia mu koniecznej pomocy, aby wybrało miłość Boga i miłość człowieka w pielgrzymce razem z Rodziną Jezusa Chrystusa – Kościołem – do Domu Ojca w niebie.

II. Powołanie do czystości

Czystość to integracja płciowości w osobie, wewnętrzna w niej jedność ciała i ducha. Płciowość to wzajemny dar mężczyzny i kobiety w czasie. Cnota to integralność osoby i integralność daru.

Integralność osoby

Osoba żyjąca w czystości ma integralność sił życia i miłości, która nie toleruje ani podwójnego życia, ani podwójnej mowy. Czystość wymaga panowania nad sobą, a jeśli człowiek pozwala się zniewolić, to staje się nieszczęśliwy. “Godność człowieka wymaga, aby działał ze świadomego i wolnego wyboru, to znaczy osobowo, od wewnątrz poruszony i naprowadzony, a nie pod wpływem ślepego popędu wewnętrznego lub też zgoła przymusu zewnętrznego. Taką zaś wolność zdobywa człowiek, gdy uwalniając się od wszelkiej niewoli namiętności, dąży do swojego celu drogą wolnego wyboru dobra oraz zapewnia sobie skutecznie i pilnie odpowiednie pomoce” (sobór watykański II, konst. Gaudium et spes 17).

“Czystość integruje nas na nowo i prowadzi do jedności, którą utraciliśmy, rozpraszając się w wielości” (św. Augustyn, Confessiones, X, 21,40).

Środki zachowania cnoty czystości:

  • wierność przyrzeczeniom Chrztu św.;
  • poznanie siebie od dzieciństwa i długotrwała skuteczna asceza;
  • zachowywanie przykazań Bożych, wytrwałe zwalczanie pokus;
  • systematyczna modlitwa i kontakt z miłosiernym Bogiem;
  • praktykowanie cnót moralnych, zwłaszcza cnoty umiarkowania;
  • wysiłek kulturowy (zależność rozwoju od społeczeństwa);
  • szanowanie moralne i duchowe praw historii życia osoby.

“Człowiek cnotliwy i czysty formuje się dzień po dniu, podejmując liczne i dobrowolne decyzje; dlatego poznaje, miłuje i czyni dobro moralne odpowiednio do etapów swojego rozwoju” (Familiaris consortio, 34).

Najważniejsze jest to, że czystość jako cnota moralna, „jest darem Bożym, łaską, owocem działania Ducha, [który] uzdalnia [ochrzczo-nego] do naśladowania czystości Chrystusa (KKK 2345).

Integralność daru z siebie

Integralność wewnętrzna życia i miłości człowieka pomaga bardziej „być” oraz okazywać bliźniemu miłość i czułość Boga. Cnota czystości prowadzi do głębszej przyjaźni z Chrystusem i człowiekiem, któremu  ukazuje swoją  wielką wartość w relacjach duchowych między ludźmi.

Różne formy czystości

Chrześcijanin, który “przyoblekł się w Chrystusa” (Ga 3, 27), ma być wzorem każdej czystości w codziennym życiu dla każdego człowieka, także w przeżywaniu swoich uczuć i płciowości. Cnota czystości pomaga człowiekowi oddać się całkowicie Bogu i przyrzec Mu swoje dziewictwo lub życie w celibacie, czy nawet w czystości w sakramen-talnym małżeństwie, albo będąc wdową lub wdowcem czy żyjąc w dziewictwie do końca swego życia.  To jest dopuszczalne w Kościele (św. Ambroży, De viduis, 23: PL 153, 225 A). Przygotowujący się do sakramentalnego małżeństwa narzeczeni powinni zachować czystość i wstrzemięźliwość, jako okres próby, aby okazać szacunek dla siebie, wierność i nadzieję na wzajemny dar od Boga od momentu złożenia przyrzeczeń przed Bogiem w Kościele. Potem oboje powinni wzrastać w czystości.

Wykroczenia przeciw czystości:

  • rozwiązłość to nieuporządkowane pożądanie albo bez umiaru  korzystanie z seksualnych przyjemności cielesnych, pozbawione  aspektu prokreacji i zjednoczenia;
  • masturbacja to świadome i dobrowolne używanie narządów płcio-wych dla przyjemności seksualnej poza prawidłowym współżyciem małżeńskim, aby nie przekazać życia dziecku; może być wyrazem niedojrzałości uczuciowej, lęku przed ciążą, egoizmu;
  • nierząd polega na pożyciu seksualnym poza małżeństwem, co jest sprzeczne z godnością małżeńską i ludzką;
  • pornografia znieważa czystość i godność człowieka, obnaża intymne części ciała ludzkiego, które ma być świątynią Boga –  zawsze jest grze-chem ciężkim;
  • prostytucja znieważa godność wszystkich osób, które biorą w niej udział, a szczególnie jest wielkim przestępstwem wobec nieletnich i młodzieży oraz zmuszanych do niej kobiet i mężczyzn;
  • gwałt to przestępcza przemoc płciowa osoby gwałciciela względem ofiary gwałtu; tym cięższe jest to przestępstwo, gdy dokonuje się w rodzinnym domu (np. przez rodziców czy innych członków rodziny – kazirodztwo) lub w środowiskach wychowawczych (przez nauczycieli,  wychowawców).
  • homoseksualizm

Homoseksualizm to relacja seksualna między mężczyznami lub kobietami (osobami tej samej płci). Jego psychiczna przyczyna nie jest do końca wyjaśniona. Pismo święte przedstawia homoseksualizm jako poważne zepsucie i nieuporządkowane  (Kongregacja Nauki Wiary, dekl. Persona humana, 8), bo jest sprzeczny z prawem naturalnym, wyklucza akt płciowego daru życia, i jest obarczony poważnym bra-kiem prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. Dlatego też Kościół nigdy nie zaaprobuje związków homoseksualnych, mimo istnienia pewnej ilości mężczyzn i kobiet mających takie skłonności i doświadczenia. O tym trzeba jasno mówić. Nie chodzi tu o dyskrymi-nację homoseksualistów, bo Bóg nikogo nie odrzuca, ale każdemu daje czas na nawrócenie i wypełnianie woli Bożej w swoim życiu. Chodzi o odrzucenie grzechu i wsparcie grzesznika w jego nawróceniu. Bóg wzywa także ich do życia w czystości, a wiernych wzywa do modlitwy za nich.

III. Miłość małżonków

Miłość małżeńska mężczyzny i kobiety daje im prawo do małżeńskiej cielesnej intymności, która jest znakiem ich komunii duchowej uświę-conej przez sakrament. Wtedy ona jest nie tylko aktem biologicznym, ale angażuje ich integralną miłość, która jednoczy ich jako kobietę-żonę i mężczyznę-męża aż do śmierci.

Płciowość daje radość i przyjemność. Intymne i czyste, uczciwe i godne – po ludzku – zjednoczenie, pełne wzajemnego szacunku i odda-nia, z sercem otwartym na życie, jest wyrazem miłości wzmacniającej małżeństwo, a nie grzechu. Umacnia ono ich jedność, wierność i płodność.

Wierność małżeńska

Bóg Stwórca ustanowił dla nich prawa, które przyjmują – wspólnotę życia i śmierci – przez nieodwołalną zgodę, aby być mężem i żoną oraz stanowić „jedno ciało”: “Co… Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!” (Mk 10, 9).

Ta decyzja zobowiązuje ich do dbania o wzajemną jedność i nierozer-walność: “Wziąłem cię w swoje ramiona i kocham cię bardziej niż moje życie. Albowiem życie obecne jest niczym, a moim najgorętszym pragnieniem jest przeżyć je z tobą w taki sposób, abyśmy mieli pewność, że nie będziemy rozdzieleni i w tym życiu, które jest dla nas przygotowane… Miłość do ciebie przedkładam ponad wszystko i nic nie byłoby dla mnie boleśniejsze od niezgadzania się z tobą” (św. Jan Chryzostom, Homiliae in ad Ephesios, 20, 8: PG 62, 14-147).

Wierność to dochowanie słowa przysięgi wyrażonej słowami i sercem w czasie zawarcia sakramentu wobec siebie wzajemnie oraz wobec Chrystusa i Jego Kościoła. Bóg jest zawsze wierny, ale małżonkowie potrzebują Jego łaski, aby wytrwać w swojej przysiędze aż do śmierci. Przez życie sakramentalne On będzie ich karmił swoim Ciałem i Krwią oraz Słowem swoim ich umocni.

Płodność małżeńska

 Płodność to wyjątkowy dar, aby realizować jeden z celów małżeństwa. Owocem miłości i płodności małżeńskiej jest ich dziecko. Kościół, który “opowiada się za życiem”, naucza, że “każdy akt małżeński powinien pozostać  otwarty na przekazywanie życia ludzkiego” (Paweł VI, enc. Humanae vitae, 11). “Nauka ta, wielokrotnie podawana przez Urząd Nauczycielski Kościoła, ma swoją podstawę w ustanowionym przez Boga nierozerwalnym związku, którego człowiekowi nie wolno samowolnie zrywać, między podwójnym znaczeniem aktu małżeńskiego: znaczeniem jednoczącym i prokreacyjnym” (Paweł VI Humanae vitae, 12).

W głównej ich misji – przekazywaniu życia i wychowywaniu – są oni współpracownikami miłości Boga-Stwórcy i… jej wyrazicielami. Małżonkowie, jako ludzie odpowiedzialni i chrześcijanie, powinni odpowiedzialnie realizować swoje małżeńskie i rodzicielskie zadania (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 50).

Regulacja poczęć to nie tylko uzasadnione odsuwanie urodzin swoich dzieci czy egoizm, ale także wielkoduszna decyzja odpowiedzialnego rodzicielstwa według obiektywnych zasad moralności, wpływających na decyzje ich umysłu i serca wypełnionego cnotą czystości małżeń-skiej.

“Jeżeli zatem zostaną zachowane te dwa istotne aspekty stosunku małżeńskiego, jednoczący i prokreacyjny, to wtedy zachowuje on w pełni swoje znaczenie wzajemnej i prawdziwej miłości oraz swoje odniesienie do bardzo wzniosłego powołania do rodzicielstwa” (Paweł VI, Humanae vitae, 12).

Bóg Stwórca obdarzył kobietę-żonę w okres płodny i bezpłodny. Zrozumienie tego wymaga wysiłku przede wszystkim żony, ale i męża, bo oboje powinni brać udział w „rozszyfrowaniu” funkcjonowania jej organizmu. Dopiero wtedy można  skutecznie stosować tę metodę w małżeństwie zgodnie z obiektywnymi kryteriami moralności. Szanują one ciało małżonków, ubogacają ich czułość i budują autentyczną wolność. Jedna uwaga: gdyby naturalne metody regulacji poczęć były wykorzystywane tak, jak środki antykoncepcyjne, a więc aby zawsze unikać poczęcia dziecka, to byłoby to niemoralne. Trzeba jednak bardzo dokładnie poznać tą metodę, aby „nie wpaść”. Metoda ta jednak nie może stać się metodą antykoncepcyjną, bo pożycie małżonków powinno być zawsze otwarte na prokreację, inaczej nie można pogodzić koncepcji osoby i płciowości małżonków.

Państwo jest odpowiedzialne za doczesny dobrobyt obywateli i dlatego powinno popierać prokreację i pomagać małżonkom przed i po urodzeniu dziecka, a jeszcze bardziej dzieci.

Dziecko jako dar

Dziecko w Piśmie Świętym jest błogosławieństwem Bożym dla rodziny, Kościoła i narodu. Rodziny wielodzietne zasługują na szczególną pomoc państwa oraz modlitwę i wsparcie Kościoła. Brak dziecka jest bardzo bolesnym doświadczeniem małżonków, a szczególnie kobiety-żony. Bezpłodność nie jest karą Bożą dla niej. W księdze Rodzaju Abraham pyta Boga: „Cóż zechcesz mi dać skoro zbliżam się do kresu mego życia, nie mając potomka…?” (Rdz 15, 2). Rachel wołała do swego męża Jakuba: “Spraw, abym miała dzieci; bo inaczej przyjdzie mi umrzeć!” (Rdz 30, 1). Te słowa wystarczą, aby zrozumieć ich ból.

W wielu krajach są ośrodki medyczne, które leczą bezpłodność żony i męża, ale nie zawsze pomagają. Techniki sztucznego zapłodnienia (oddawanie spermy czy jaja, zastępcze macierzyństwo, sztuczna inseminacja czy sztuczne zapłodnienie heterologiczne) dokonują się poza węzłem małżeńskim i są niemoralne i sprzeczne z wyłącznym prawem małżonków do bycia ojcem i matką, bo oddają „życie i tożsamość embrionów w ręce lekarzy i biologów”. To wprowadzanie techniki oddziela akt płciowy od aktu prokreacji, a przekazywanie życia jest pozbawione moralnej właściwej doskonałości i „sprzeciwia się godności i równości, które winny być uznawane zarówno w rodzicach, jak i dzieciach” (Kongregacja Wiary i Nauki, instr. Donum vitae, II, 5).

Dziecko, jako osoba ludzka, jest największym darem małżonków i nie może być uważane jako własność, ale owoc aktu miłości małżeńskiej rodziców, które ma prawo do szacunku.  Dziecko nie może być uważane za przedmiot własności, za coś, do czego prowadziłoby uznanie rzekomego “prawa do dziecka”. W tej dziedzinie jedynie dziecko posiada prawdziwe prawa: prawo, by “być owocem właściwego aktu miłości małżeńskiej rodziców i jako osoba od chwili swego poczęcia mająca również prawo do szacunku” (Kongregacja Nauki Wiary, instr. Donum vitae, II, 8).

IV. Wykroczenia przeciw godności małżeństwa

  • Cudzołóstwo to niewierność małżeńska popełniona przez męża lub żonę, lub przez oboje, poprzez pozamałżeński stosunek płciowy, a nawet i samo „pożądliwe spojrzenie” (por. Mt 5, 27-28). Jest ono zakazane w przykazaniu i Nowym Testamencie, a prorocy widzą w nim grzech bałwochwalstwa (Oz 2,7 i Jr 5,7). Ten ciężki grzech narusza sakrament małżeństwa, boleśnie rani małżonków i dzieci, które przeżywają niemal dramat na myśl o niewierności czy rozwodzie rodziców;
  • Rozwód bardzo poważnie łamie prawo naturalne i plan Boga Stwórcy oraz przysięgę małżeńską, która wiąże małżonków węzłem aż do śmierci. Rozwód cywilny jest możliwy, aby zabezpieczyć słuszne prawa, opiekę nad dziećmi i majątek, lecz nie decyduje o winie moralnej. Zawarcie związku cywilnego jest wejściem w grzeszny związek cudzołożny dla obojga i jest niemoralny ze względu na dzieci oraz zły przykład dla nich i społeczeństwa. Niewinny porzucony współmałżonek – z powodu rozwodu cywilnego – nie zaciąga winy moralnej i dlatego, dopóki pozostaję sam może przystępować do sakramentów świętych, jest bowiem ofiarą, a nie powodem rozwodu;
  • Separacja małżonków (czas na dialog odnośnie trudności, aby „nie rozchodzić się”) jest dopuszczalna przez prawo kanoniczne z utrzymaniem węzła małżeńskiego i może być uzasadniona w pewnych przypadkach przewidzianych przez prawo kanoniczne (por. KPK 1151-1155).
  • Poligamia jest przeciwna prawu moralnemu, bo zaprzecza jedności małżeńskiej i przekreśla plan Boga o równej godności osobowej mężczyzny i kobiety oddanych sobie w miłości jedynej i wyłącznej” (Jan Paweł II, adhort. apost. Familiaris consortio, 19);
  • Kazirodztwo to ohydna intymna relacja między krewnymi lub powinowatymi, którzy nie mogą zawrzeć związku małżeńskiego. Św. Paweł bardzo piętnuje ten ciężki grzech, który niszczy więzy rodzinne: “Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to o takiej rozpuście… że ktoś żyje z żoną swego ojca… W imię Pana naszego Jezusa… wydajcie takiego szatanowi na zatracenie ciała…” Te grzechy są podobne do przestępstw seksualnych dorosłych względem dzieci i młodzieży, będących pod ich opieką, które wyciskają wielkie piętno na całe ich życie.
  • Wolne związki mają miejsce wówczas, gdy mężczyzna i kobieta odmawiają nadania formy prawnej i publicznej współżyciu, zakładającemu intymność płciową:  konkubinat, odmowa małżeństwa jako takiego, niezdolność do podjęcia trwałych i ostatecznych zobowiązań (Jan Paweł II, adhort. Apost. 81). Wszystkie te sytuacje znieważają godność małżeństwa, niszczą również pojęcie rodziny, osłabiają znaczenie wierności. Są one sprzeczne z prawem moralnym. Akt płciowy powinien mieć miejsce wyłącznie w małżeństwie; poza nim stanowi zawsze grzech ciężki i wyklucza z Komunii sakramentalnej Kościoła.
  • Przedmałżeńskie pożycie seksualne – często czas przed ślubem staje się okazją na takie pożycie seksualne. Ze statystyk takich prób można wyciągnąć bardzo bolesny wniosek: takie związki są bardzo nietrwałe, a dzieci z nich zrodzone nie mają moralnego przykładu i oparcia życia w rodzicach. Kiedyś przyszła do mnie matka z płaczem, bo córka dowiedziała się, że gdy się urodziła, jej ojciec zostawił matkę i odszedł „w siną dal”. Trudno było wytłumaczyć całą sytuację córce, którą sama wychowywała. Powiedziałem jej: „Niech pani powie córce całą prawdę, bo bez tego będzie coraz gorzej”. Wróciła do mnie i powiedziała, że ojciec chciał, aby zabić ją w jej łonie. Nie zgodziła się i sama wychowywała. Popłakały się i podziękowała mamie za życie. Przy okazji przestrzegła ją, aby nie popełniła, jak ona podobnego błędu. Pozostały jeszcze bardziej bliżej siebie. 75% małżeństw, które miały przed ślubem seks kończy się bolesnym rozwodem. To, co miało być radością, stało się bólem.

W skrócie z KKK

  • 2392 “Miłość jest… podstawowym i wrodzonym powołaniem każdej istoty ludzkiej”.
  • 2393 Bóg, stwarzając człowieka jako “mężczyznę i niewiastę”, obdarzył ich taką samą godnością osobową. Każdy człowiek, mężczyzna i kobieta, powinien uznać i przyjąć swoją tożsamość płciową.
  • 2394 Chrystus jest wzorem czystości. Każdy ochrzczony jest powołany do życia w czystości zgodnie ze swoim stanem życia.
  • 2395 Czystość oznacza integrację płciowości w osobie. Domaga się osiągnięcia panowania nad sobą.
  • 2396 Wśród grzechów pozostających w głębokiej sprzeczności z czystością należy wymienić masturbację, nierząd, pornografię i czyny homoseksualne.
  • 2397 Przymierze dobrowolnie zawarte przez małżonków zakłada wierną miłość. Zobowiązuje ich do zachowania nierozerwalności małżeństwa.
  • 2398 Płodność jest dobrem, darem i celem małżeństwa. Małżonkowie przekazując życie, uczestniczą w ojcostwie Boga.
  • 2399 Regulacja poczęć ukazuje jeden z aspektów odpowiedzialnego ojcostwa i macierzyństwa. Prawość intencji małżonków nie usprawiedliwia odwoływania się do środków moralnie niedopuszczalnych (np. sterylizacji bezpośredniej lub antykoncepcji).
  • 2400 Cudzołóstwo i rozwód, poligamia i wolny związek są poważnymi wykroczeniami przeciw godności małżeństwa.