Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje jako mężczyznę i kobietę – równych sobie wzajemnie i różnych od siebie. Polecił im rozmnażać się i zagospodarowywać ziemię: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną (Rdz 2, 28). Stan przyjaźni z Bogiem i szczęścia skończył się dla nich w chwili popełnienia grzechu nieposłuszeństwa wobec Boga. Szatan nie tylko oszukał Adama i Ewę, ale pozostał wiecznym wrogiem człowieka. Bóg, choć ukarał pierwszych ludzi, to jednak nie odebrał ludziom szansy na osiągnięcie szczęścia. W całym Starym Testamencie widać zabiegi miłosiernej miłości Boga rozkochanego w człowieku, aby on wrócił do Niego. Bóg wybrał Naród, aby w nim dokonać dzieła Wcielenia i Odkupienia człowieka, a następnie poprzez nowy Lud Boży, którym jest Kościół, prowadzić dalej dzieło powrotu i pojednania człowieka z Bogiem i drugim człowiekiem dokonane w Jezusie Chrystusie. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu (1 J 4, 9). Syn Boży, który stał się Człowiekiem za sprawą Ducha Świętego, w małżeństwie dziewiczej Maryi i Józefa, przez swoją mękę i śmierć pojednał człowieka z Bogiem i zjednoczył ludzkość w jedną Rodzinę Bożą. Jezus Chrystus i Jego Matka, Maryja, zaproszeni na wesele w Kanie Galilejskiej, nie tylko uczestniczyli w nim, ale również pomogli nowożeńcom. Tam ujawnili po raz pierwszy swoją szczególną troskę o małżonków. Tam właśnie Jezus, na prośbę Maryi, swojej Matki, uczynił pierwszy cud, przemieniając wodę w wino. Ten cud oszczędził zarówno młodym, jak i rozbawionym gościom pierwszego stresu i problemu małżeńskiego na początku ich wspólnej drogi. Młodzi i gospodarz wesela nawet nie byli świadomi tej cudownej przemiany, wiedzieli o niej tylko słudzy roznoszący wyborne wino, które jeszcze przed chwilą było wodą. Chrystus założył Kościół jako Rodzinę Bożą, aby nadal pomagać małżonkom i rodzinie. Narzeczeni, którzy zapraszają Jezusa na swoje gody weselne, otrzymują przy ołtarzu szczególne błogosławieństwo na nową wspólną drogę życia sakramentalnego. To nowe małżeństwo jako wspólnota wiary i miłości w Jezusie Chrystusie, tworzy Kościół domowy. Jest ono znakiem obecności Jezusa w świecie małżeńskim i rodzinnym. On łączy małżonków przy ołtarzu i uświęca swoją obecnością w ich codziennym życiu. Małżonkowie są widzialnym znakiem Sakramentu Małżeństwa, a Chrystus jest jego niewidzialnym Bogiem-Współuczestnikiem. Do ważności Sakramentu Małżeństwa potrzebne jest spełnienie warunków przewidzianych w prawie Kościoła katolickiego (więcej informacji w rozdziale VIII . WYBRAN E ZAGADNI ENIA ).
A. Wiara
1. Naturalna
Wiara jest naturalną potrzebą człowieka. Bez wiary nie można żyć w społeczeństwie. Wierzymy, że godzina podawana przez radio jest prawdziwa. Nawet małe dziecko wierzy, że to jest jego ojciec i matka. Nie wszystko możemy sprawdzić, więc przyjmujemy wiele rzeczy i wiadomości „na wiarę”. Bywa, że po jakimś czasie dowiadujemy się, że nas oszukano. Nieraz żona lub mąż czy rodzice dają się świadomie oszukiwać, aby zatrzymać osobę kochaną, bo są bezsilni. Człowiek nie może żyć bez naturalnej wiary w codziennym życiu. Człowiek, przyjmując coś „na wiarę” lub wierząc komuś, czasem przekonuje się, że został „wystawiony do wiatru”, „wystrychnięty na dudka” – czyli po prostu: okłamany! Nie zawsze jednak może lub chce szukać prawdy. Taka naturalna wiara oparta na autorytecie ludzkim może zawieść i często zawodzi. Po doświadczeniu kłamstwa człowiek może stracić zaufanie – i to nie tylko do człowieka, który go okłamał, ale do ludzi w ogóle, a nawet do Boga.
2. Nadprzyrodzona
Wiara nadprzyrodzona opiera się na autorytecie samego Boga, który z miłości do człowieka stworzył go, zbawił i objawiał mu siebie, a najpełniej dokonał tego w swoim Synu Jezusie Chrystusie. Wiara nadprzyrodzona jest świadomym przyjęciem uświęcającej obecności i działalności Jezusa w Jego sakramentach, które są sprawowane w Kościele katolickim. Wiara nadprzyrodzona jest rozumna. Ma uzasadnienie w rzeczywistości przyrodzonej, choć wymaga nieraz – czasowo – ślepego zaufania Bogu. Bóg bowiem poprzez różne znaki potwierdza prawdziwość treści swego Objawienia. Wiara nadprzyrodzona nie należy do nauk empirycznych, nie może być sprawdzona eksperymentalnie. Bóg przedziwnie zniża się do poziomu człowieka, aby mógł on przyjąć prawdy objawione. Bóg objawia się poprzez cuda – wydarzenia będące faktami kompletnie niedającymi się wyjaśnić, nawet przy użyciu najlepszych metod i instrumentów naukowych. Wydano różne książki na ten temat, np. o cudach Eucharystii, Matki Bożej, uzdrowieniach. Są tam zdjęcia, wypowiedzi ludzi i opisy wydarzeń po ludzku nie do wyjaśnienia. Chrześcijanin nie szuka „twardych”, naukowych dowodów na obecność Jezusa w sakramentach – choć Jezus wiele razy ją potwierdzał. On nigdy nie oszukał człowieka. Warto Mu zawierzyć całego siebie i swoje codzienne życie! Wiara nadprzyrodzona jest konieczna w życiu sakramentalnym. Jest to wiara w Chrystusa, który jest obecny i działa uświęcająco w sakramentach. Tylko człowiek takiej wiary będzie korzystał z łaski uświęcającej i uczynkowej, którą daje Chrystus w sakramentach Kościoła.
Mąż i żona potrzebują wiary naturalnej i nadprzyrodzonej, aby wierzyć w obecność Chrystusa w Sakramencie Małżeństwa i w ich życiu codziennym, w ich MY, a także w Jego obecność w sakramentalnym mężu i sakramentalnej żonie. Cokolwiek mąż czyni dla żony czy żona dla męża – czyni to nie tylko dla niego czy dla niej, ale także dla Chrystusa. Obrażając żonę czy męża, obrażają także Chrystusa w nich obecnego. Człowiek ma istotną wartość przez fakt, że został stworzony na obraz i podobieństwo Boże, a potem odkupiony przez Jezusa Chrystusa. Jeżeli człowiek jest godny miłości Boga, to czy nie powinien być szczególnie umiłowany przez współmałżonka? To Bóg widzi w człowieku osobę godną miłości. Jakże współmałżonek może być ślepy i zamknąć swoje serce, aby czynić zło i nie kochać współmałżonka? Warto, aby małżonkowie sakramentalni o tym pamiętali i pytali siebie: Czy kocham mojego męża lub moją żonę jako człowieka? Czy kocham Jezusa obecnego w sakramentalnym związku małżeńskim? Czy pamiętam, że obrażając mojego męża lub moją żonę, obrażam także Jezusa? Czy uświadamiam sobie również, że obrażając Boga, np. przez zaniedbanie praktyk religijnych (modlitwy, Pokuty i Pojednania, Eucharystii), obrażam także współmałżonka? Małżeństwo sakramentalne zobowiązuje do wierności zarówno człowiekowi, któremu ślubuję, jak i Bogu, wobec którego ślubuję. Niewierność względem człowieka jest też niewiernością względem Boga, a niewierność względem Boga niewiernością względem człowieka. Jakże taka świadomość pomogłaby małżonkom sakramentalnym uniknąć wielu przykrości i mieć o wiele więcej radości. Człowiek mający żywą nadprzyrodzoną wiarę to człowiek godny zaufania, to człowiek miłujący Boga w drugim człowieku, to człowiek widzący Boga i Jego wolę w codziennym życiu. Człowiek mający żywą wiarę to człowiek, który nie będzie szukał i czcił bożków tego świata. Człowiek mający żywą wiarę będzie – mimo kuszenia – trwał przy Bogu, a jeśli upadnie będzie szukał pojednania z Bogiem i ludźmi. Bądźcie ludźmi wypełnionymi wiarą nadprzyrodzoną. Proście Jezusa jak Apostołowie: Panie, przymnóż nam wiary (Łk 17, 5). Warto wieczorem w rachunku sumienia zapytać siebie:
Czy w mojej żonie widziałem Jezusa lub czy w moim mężu widziałam Jezusa? Czy w mijającym dniu widziałem Boga w drugim człowieku i w otaczającym mnie świecie? Czy uszanowałem Jego obecność? Czego Pan Bóg nauczył mnie dzisiaj w domu, w pracy, w szkole, w sklepie, na ulicy itd. Uczmy się widzieć Boga w radości i smutku, w zdrowiu i chorobie
– w każdej sytuacji życia i w każdym człowieku, a zwłaszcza w tych, których Bóg postawił na naszej drodze małżeńskiej i rodzinnej czy zawodowej jako dar i zadanie…
Człowiek mający żywą wiarę nadprzyrodzoną to człowiek pełen pokoju, bo wierzy w Opatrzność Bożą w każdej chwili swojego życia małżeńskiego, rodzinnego, zawodowego, religijnego.
Człowiek mający żywą nadprzyrodzoną wiarę potrafi miłować w sytuacji po ludzku niemożliwej do miłowania.
Prośmy Boga o oczy pełne wiary nadprzyrodzonej i serce pełne miłości.
Trzy myśli związane z wiarą nadprzyrodzoną:
1) Jeśli człowiek nie będzie żył tak, jak wierzy (w Boga), to będzie wierzył tak, jak żyje (utworzy sobie własną „wybiórczą religię” na wzór supermarketu, gdzie może wybierać co chce, aby usprawiedliwić swoje życie przed sobą samym i innymi, i w ten sposób fałszować lub zabijać swoje sumienie). Człowiek nie znosi wewnętrznej pustki w dziedzinie religijnej.
Pisząc to, ostrzegam przed tragicznymi skutkami w wymiarze wiecznym. Taka religia nie zapewnia zbawienia wiecznego, które jest głównym celem człowieka. Trzeba przyjąć całego Jezusa Zbawiciela z Jego całą Ewangelią, a nie „zlepek” atrakcyjnych twierdzeń „proroków” tego świata, którzy obiecują wirtualny, a nie realny świat.
2) Jeszcze gorszym zaprzeczeniem wiary nadprzyrodzonej jest przewrotne twierdzenie, że Pan Bóg błogosławi bardziej małżonkom cywilnym, aniżeli sakramentalnym. Oczywiście, Bóg jako Stwórca współpracuje ze swoim stworzeniem, jakim jest człowiek – dla jego dobra, ale związek cywilny jest pozbawiony nadprzyrodzonego życia w przyjaźni z Bogiem. Bóg, choć kocha człowieka i nie odbiera mu wolnej woli, to jednak nie może kochać grzechu, w jakim żyje człowiek, nazywający siebie katolikiem czy chrześcijaninem.
3) Źródłem wiary nadprzyrodzonej jest Bóg, objawiający się w swoich dziełach i w swoim słowie. Jego Objawienie zostało spisane w Piśmie Świętym, zwanym również Biblią. Najpełniej Boga objawił Jezus Chrystus, którego Bóg Ojciec posłał jako swego Syna Jedynego, aby pojednał człowieka z Nim. Warto kupić Pismo Święte i czytać je w domu. Przy kupowaniu należy sprawdzić, czy to jest wydanie katolickie. Każde wydanie zatwierdzone przez Kościół posiada na początku dwa ważne stwierdzenia: NI HIL OBSTAT (nic przeciwnego) i IM PRIMA TUR (zatwierdzone). Dlaczego należy kupować takie wydania? Ponieważ Kościół swoim autorytetem wskazuje na prawdziwy tekst, a przez to chce bronić swoich wyznawców przed fałszowaniem słowa Bożego i błędną interpretacją opartą na fałszywym tekście. Kościół katolicki przez tzw. Magisterium Kościoła w sposób autorytatywny, dzięki asystencji Ducha Świętego, interpretuje objawienie otrzymane od Boga, co jest ogromnym bogactwem i wielkim darem. Przykro o tym mówić, ale nie każde wydanie Pisma Świętego zawiera poprawny tekst. Znamy to z historii chrześcijaństwa, a zwłaszcza chwili obecnej.
Oprócz Pisma Świętego w każdym domu powinien być Katechizm Kościoła Katolickiego lub przynajmniej jego Kompendium. Obie książki są podstawowym i koniecznym źródłem własnej wiedzy religijnej i pomocą w dyskusji z innymi.
Napisane zostały nie tylko dla teologów, ale dla wszystkich wiernych. Dobrze jest mieć pełny tekst i skróconą formę. Po katechizmie trydenckim (XVI w.) jest to pierwsze wydanie zawierające całą oficjalną naukę Kościoła katolickiego, zatwierdzone przez Papieża Jana Pawła II . Katechizm ten szybko stał się światowym bestsellerem, który kupowali także niekatolicy i niechrześcijanie. Starając się o wzrost wiary nadprzyrodzonej, dobrze jest znaleźć czas na „studium zasad wiary” – najlepiej w niedzielę po obiedzie lub kolacji.
B. Sakramenty święte w życiu narzeczonych i małżonków
W Kościele katolickim jest siedem sakramentów, które uświęcają człowieka: Chrzest Święty, Bierzmowanie, Pokuta, Eucharystia, Namaszczenie Chorych, Sakrament Święceń i Małżeństwo. Są one koniecznie potrzebne duchowemu rozwojowi człowieka, aby święcie przeżył życie na ziemi oraz osiągnął swój cel ostateczny – zbawienie i życie na wieki z Bogiem. Od momentu Chrztu Świętego chrześcijanin jest dzieckiem Boga i bratem lub siostrą Jezusa Chrystusa. W Chrzcie św. Chrystus włącza człowieka w życie Boga w Trójcy Świętej. Ten nadprzyrodzony dar dziecięctwa Bożego potrzebuje też nadprzyrodzonej łaski (pomocy) do dalszego rozwoju. Dzięki niemu człowiek może ofiarować Bogu cały otaczający do Domu Ojca Niebieskiego.
1. Sakrament Chrztu Świętego
Pierwszym i podstawowym (fundamentalnym) sakramentem jest Chrzest Święty. Obmywa on z każdego grzechu (najpierw z pierworodnego – odziedziczonego po pierwszych rodzicach Adamie i Ewie, który stał się częścią życia każdego człowieka), jednoczy z Bogiem we wspólnocie Kościoła i wyciska na duszy znamię niezatarte. Człowiek otrzymuje poprzez Chrzest Święty specjalne uzdolnienia i zalążki cnót – wiary, nadziei i miłości, które mają pomagać mu w życiu z Bogiem. Narzeczeni i małżonkowie powinni przypominać sobie, że kiedyś w ich imieniu składali przyrzeczenia Bogu rodzice i chrzestni, którzy mają obowiązek pomagać ochrzczonemu w wypełnianiu przyrzeczeń chrzcielnych w codziennym życiu. Przy Chrzcie Świętym swojego dziecka małżonkowie jako rodzice mają wspaniałą okazję odnowić swoje przyrzeczenia chrzcielne, podziękować za rodziców i chrzestnych oraz wszystkich, którzy pomagali im wzrastać w łasce „u Boga i u ludzi”. Uczestnicząc w Chrzcie Świętym swojego dziecka, powinni rozumieć, że teraz oni biorą odpowiedzialność przed Bogiem i wspólnotą Kościoła za duchowe i religijne oblicze życia ich dziecka, aż do końca swojego życia. Małżonkowie jako rodzice powinni szukać pomocy w wypełnieniu tego wielkiego, zaszczytnego i odpowiedzialnego zadania i wybierać na rodziców chrzestnych ludzi, którzy w pełni praktykują wiarę katolicką i będą wypraszali dziecku oraz rodzicom potrzebne łaski u Boga, a nie dlatego, że są bogatymi znajomymi. Duchowe bogactwo chrzestnych jest bez porównania ważniejsze i wartościowsze od bogactwa materialnego. Warto pamiętać, że dzięki łasce Chrztu Świętego jesteśmy zanurzeni w śmierć Chrystusa, aby zmartwychwstać duchowo do nowego życia. Będąc jedną Rodziną Bożą, stajemy się odpowiedzialni za zbawienie każdego w tej Rodzinie. O wiele większą odpowiedzialność mają małżonkowie za siebie przed Bogiem niż za innych ludzi, nawet swoje dziecko. Od momentu Chrztu Świętego Chrystus pragnie żyć w człowieku jako swoim bracie czy siostrze i dziecku Bożym. Życie chrześcijanina powinno więc przypominać życie Jezusa. Nawrócony Szaweł jako św. Paweł, Apostoł Narodów, wspaniale przeżywał to zjednoczenie: Już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus (Ga 2, 20).
2. Sakrament Bierzmowania
Dorastający człowiek potrzebuje szczególnej pomocy od Boga, aby dary nadprzyrodzone otrzymane na Chrzcie Świętym rozwijały jego życie wewnętrzne. Trzy sakramenty: Chrzest, Bierzmowanie i Eucharystia wprowadzają człowieka na drogę przyjaźni z Bogiem, pomagają mu w jej rozwoju i upodobniają go do Chrystusa. Narzeczeni i małżonkowie koniecznie potrzebują darów Ducha Świętego, aby wzrastać jako odpowiedzialni katolicy. Z tego powodu narzeczeni-katolicy powinni otrzymać Sakrament Bierzmowania jeszcze przed Sakramentem Małżeństwa. Wszystkie dary Ducha Świętego uzdalniają małżonków do budowania i rozwijania małżeństwa jako katolickiej, sakramentalnej wspólnoty wiary i miłości. Może zapomnieliście już o tych darach i owocach Ducha Świętego. Może zostały one, niczym ziarno, wrzucone w twardą glebę waszej duszy, przygłuszone wydarzeniami tego świata i dlatego nie wydały jeszcze owoców. Teraz jest czas, aby porozmawiać o nich ze sobą. Teraz jest czas, aby prosić Ducha Świętego o odnowienie ich w waszych sercach i w waszym życiu. Tylko ten Duch, którego Jezus posłał, aby uświęcił Kościół czasów apostolskich, może uświęcić także i was jako narzeczonych i małżonków. To Duch Święty przez swoje dary (mądrość, rozum, radę, męstwo, umiejętność, pobożność, bojaźń Bożą) i owoce (cierpliwość, uprzejmość, dobroć, łagodność, wierność, skromność, opanowanie, miłość, radość, pokój) pomoże wam rozwijać się wewnętrznie, wzrastać i realizować zadania, którymi Bóg was obdarzy jako narzeczonych, jako małżonków i rodziców. On uzdolni was do realizacji waszego powołania w tym trudnym współczesnym świecie.
3. Sakrament Pokuty i Pojednania
Niedoskonałość i grzeszność człowieka znamy z własnego doświadczenia i z kontaktu z drugim człowiekiem. Uświadomienie sobie własnej słabości i skłonności do złego powinno prowadzić do szukania pomocy, aby stać się bardziej wolnym od zła i wewnętrznej skłonności do niego oraz bardziej dyspozycyjnym do czynienia dobra. Doświadczenie zła w sobie i własnej słabości powinno również pomóc nam w rozumieniu słabości drugiego człowieka. Ten dar rozumienia jest szczególnie ważny w życiu narzeczonych i małżonków, kiedy nagle odkrywa się nowe braki u osoby kochanej. Ten dar pomaga być wyrozumiałym i przebaczającym, ale też wymagać od samego siebie zmiany na lepsze. Własny przykład miłości i wybaczania czyni prawdziwe cuda. Św. Monika aż przez 18 lat modliła się, ofiarowując swe cierpienia Bogu i doczekała się jeszcze przed swoją śmiercią nawrócenia męża i syna, Augustyna. Umierała uśmiechnięta na rękach płaczącego syna; została pochowana w kościele – obecnie pw. św. Augustyna w Rzymie.
Są różne osoby i instytucje, które mogą pomóc w stawaniu się lepszym człowiekiem. Jezus Chrystus pozostawił najskuteczniejszą pomoc: Siebie jako Lekarza dusz ludzkich w Sakramencie Pokuty i Pojednania. Żaden psycholog i psychiatra nie może udzielić większej pomocy małżonkom. Wprawdzie mogą oni – od strony psychologicznej – wyjaśnić małżonkom działający w człowieku mechanizm i prowadzący do konkretnego dobrego lub złego czynu, ale nigdy nie uwolnią ich od winy w sytuacji świadomie i dobrowolnie popełnionego zła (grzechu). W sytuacji wzajemnych krzywd i wyrządzanego zła współnarzeczonemu lub współmałżonkowi potrzebny jest szczególny – choć trudny, ale jakże błogosławiony – dar Sakramentu Pokuty i Pojednania. Dobrze przyjmowany przez małżonków powiększa ich wiarę nadprzyrodzoną, stoi na straży wiernej miłości, udziela im łask, uwrażliwia na zło, daje siłę do wytrwania, rozwija w nich bojaźń wobec Boga i współmałżonka, zwiększa gorliwość w wypełnianiu codziennych obowiązków, stopniowo usuwa egoizm, zwiększa szacunek do Boga i ludzi, czyni ich serca bardziej delikatnymi, pomaga wybaczać jeden drugiemu, daje większe poczucie wolności, zwiększa zdolność rozumienia współmałżonka, daje spokój duszy, skutecznie niszczy korzenie nałogów, skutecznie zwalcza obecność szatana w życiu małżonków sakramentalnych. Od małżonków traktujących swoją wiarę na serio często można usłyszeć: „Ile razy powstają trudności i nieporozumienia między nami, razem idziemy najpierw do spowiedzi i przyjmujemy Komunię Świętą, a później nasze kłopoty jakoś znikają”. Pokuta i Pojednanie to najbardziej potrzebny sakrament zarówno narzeczonym, jak i małżonkom, aby mogli trwać i rozwijać się w miłości jako mąż i żona, bo przywraca czystość duszy oraz przyjaźń z Bogiem i między ludźmi. Potem Jezus w Komunii Świętej będzie umacniał i rozwijał ich miłość narzeczeńską i małżeńską. Oboje, aby uznać swoją winę, potrzebują głębokiego wejrzenia w swoje wnętrze poprzez rachunek własnego sumienia. Powinien on być oparty na realiach życia i dotyczyć spraw narzeczonych lub małżonków i rodziców – jeśli są nimi. Dopiero wtedy, stwierdzając swoją winę, powinni poczuć żal i potrzebę wzajemnego przebaczenia oraz przebaczenia od Boga – w szczerej spowiedzi. Na tym jednak nie kończy się cała sprawa. Powinni również wynagrodzić Bogu i człowiekowi popełnione zło, aby otrzymać konieczne łaski (pomoc Boga) do dalszego jeszcze wierniejszego i piękniejszego życia narzeczeńskiego czy małżeńskiego w szacunku i wzajemnej miłości. Potem, indywidualnie, ale i wspierając się wzajemnie, powinni realizować pokutę przez zmianę życia (odwracając się od przyczyn grzechu i czyniąc dobro), bo przecież oboje korzystają z owoców Sakramentu Pokuty i Pojednania. Sakrament ten pomaga im zrozumieć, że choć każde z nich jest bardzo ważne w narzeczeństwie czy w małżeństwie, to jednak najważniejszy w ich życiu jest Jezus Chrystus. On ich łączy i chce żyć w ich sercach i umysłach, aby umieli podejmować Boże decyzje w codziennym życiu. Zmiana życia po spowiedzi jest koniecznym znakiem zewnętrznym prawdziwego żalu i wewnętrznej przemiany. Ta zmiana prowadzi do bycia lepszym człowiekiem, narzeczonym czy małżonkiem sakramentalnym i dzieckiem Boga. Sakrament Pokuty i Pojednania jest wspaniałym lekarstwem na „choroby” życia narzeczonych i w szczególny sposób uzdrawiającym życie małżonków sakramentalnych. Prawdziwie głębokie i częste przeżywanie tego sakramentu przez oboje narzeczonych czy małżonków jest gwarancją ich prawdziwego rozwoju duchowego. „Koszt psychiczny” jest bardzo mały w porównaniu z odnowionym czy zachowanym skarbem duchowej jedności obojga. Rola surowego „prokuratora” i oskarżanie siebie przez wyznanie własnych grzechów w tym sakramencie nie prowadzi do stania się ofiarą, ale do zwycięstwa nad złem w sobie i nad jego aktywnym wspólnikiem-szatanem. To on, największy wróg człowieka, prowadzi z nim perfidną wojnę pod „sztandarem” rzekomej wolności i fałszywego dobra i w ten sposób chce zniszczyć więź z Chrystusem w każdej duszy i w każdym sercu. Bóg jednak nawet na gruzach ludzkiej słabości potrafi zbudować wspaniały pałac duchowej jedności ciał oraz dusz narzeczonych i małżonków. Ich wkład w praktykowanie tego sakramentu przynosi obojgu zyski nie do obliczenia.
Trzy bardzo ważne sprawy
1) Wybierajcie dobrego kapłana na spowiednika i módlcie się za niego do Ducha Świętego (zwłaszcza przed spowiedzią), aby reprezentując wolę Bożą, pomógł wam przez swą kapłańską posługą.
2) I m więcej spowiedź będzie was kosztować wewnętrznie, tym więcej łask otrzymacie od Boga, który jest pełen Miłości Miłosiernej.
3) Dobre przeżywanie spowiedzi zaoszczędzi wam wielu wewnętrznych napięć, a także sporo pieniędzy wydawanych na ratowanie narzeczeństwa, małżeństwa lub rodziny – przy szukaniu pomocy u adwokatów i sędziów, u psychologów i psychiatrów.
4. Sakrament Namaszczenia Chorych
Czas choroby to trudny egzamin i dla chorej osoby, i dla otoczenia, a szczególnie wtedy, gdy leczenie pochłania dużo pieniędzy, cierpiący wymaga opieki 24-godzinnej i pozostaje samotny w cierpieniu. Taka długa opieka może wyczerpać siły fizyczne i psychiczne chorego i otoczenia. Każda choroba, a szczególnie przewlekła, jest szansą na okazanie serca choremu człowiekowi, a zwłaszcza narzeczonemu czy narzeczonej lub współmałżonkowi. Chory narzeczony czy narzeczona lub współmałżonek ma prawo do pomocy ze strony kochanej i kochającej osoby, ale również Jezusa, którego powinien zaprosić w Sakramencie Chorych. Nie należy odkładać wizyty kapłana, gdyż on pomoże chorej osobie pojednać się z Bogiem i otrzymać Jezusa w Komunii Świętej. Nie należy czekać aż chory będzie nieprzytomny i umierający. Sakrament Namaszczenia Chorych umacnia w chorobie żyjących, a nie umarłych. Zmarłym jest potrzebny pogrzeb, a nie namaszczenie. Jakże często widziałem łzy ludzi po śmierci współmałżonka, będące wyrazem wyrzutów sumienia, że z braku odwagi nie poprosili kapłana z posługą sakramentalną przed śmiercią. Cierpienie przeżywane z Jezusem otwiera człowieka na tajemniczy udział w Jego zbawczym cierpieniu. Chory nie jest „bezrobotny” i niepotrzebny. On ma swoje wspaniałe zadanie w Kościele: może i powinien ofiarować swoje cierpienia Jezusowi we Mszy Świętej, która jest celebrowana w każdej chwili w każdym kościele czy kaplicy na świecie. Czas choroby i rehabilitacji to czas nie tylko zatroskania o powrót do zdrowia fizycznego, ale jeszcze bardziej – czas na rehabilitację duszy. Dusza potrzebuje „odejścia ciała” od codziennych spraw, aby człowiek mógł spojrzeć na całe życie inaczej – bardziej w perspektywie wiary i życia wiecznego. Jest to doskonały czas na „rekolekcje” duszy z Bogiem, aby chory z Nim przeanalizował dotychczasowe życie i spojrzał w daleką – a nieraz jakże już bliską – wieczność po śmierci.
Czas choroby może być początkowo czasem buntu i żalu do Boga i otoczenia czy nawet do samego siebie. Wtedy bliscy powinni otoczyć chorą osobę szczególną troską i pomóc jej, aby podniosła się na duchu. W takich chwilach nieoceniona będzie modlitwa za chorą osobę i z nią w otoczeniu najbliższych i kapłana. Wizyta duszpasterska kapłana pomoże tej osobie w pojednaniu z Bogiem i ludźmi, właśnie w Sakramencie Pokuty i Pojednania. Chory małżonek sakramentalny potrzebuje Jezusa w Komunii Świętej, aby On ukazał mu sens jego życia i choroby. Chorzy – według Papieża Jana Pawła II – to diamenty Kościoła. W czasie apostolskich pielgrzymek Jan Paweł II – jak kochający ojciec i proboszcz świata – zawsze miał czas na spotkania z chorymi. Te spotkania dawały im więcej niż niejeden lekarz czy lekarstwo. Dawały radość i pomagały odnaleźć Jezusa w trudnym momencie ich życia, a także ukazywały zbawczy sens ich cierpienia z Chrystusem.
5. Sakrament Święceń
Sakramenty: Święceń (Kapłaństwa) i Eucharystii są konieczne dla narzeczonych i małżonków. Kapłan, szafarz sakramentów i strażnik Jezusa w Eucharystii, ma szczególne miejsce w życiu narzeczonych i małżonków. On, jako pasterz dusz, powinien im pomagać w sposób jednoznaczny, odpowiedzialny i wierny (zwłaszcza sakramentalny). Powinien być przewodnikiem duchowym na ich drodze wzrastania w jedności z Bogiem i ludźmi oraz pomagać im w dążeniu do świętości narzeczeńskiej i małżeńskiej. Dar Sakramentu Święceń to dar sakramentu służebnego, złożonego przez samego Jezusa w sercu kapłana dla ludzi potrzebujących i szukających Boga w swoim życiu. Kapłani powinni być szczególnie wrażliwi na potrzeby duchowe narzeczonych i małżonków. Choć istnieje u nich ludzka potrzeba bliskości i towarzyskości, to jednak dla wypełnienia posługi kapłańskiej wobec wiernych może być ona przeszkodą i utrudniać udzielanie pomocy duszpasterskiej. Kapłan duszpasterz jako przewodnik duchowy sam powinien unikać okazji do spoufalania się z narzeczonymi i małżonkami. Serdeczność takiego kapłana powinna obejmować nie tylko wybranych z „kafejek”, „kominków” czy „kapliczek” domowych, ale jeszcze bardziej tych, którzy potrzebują jego pomocy z powodu przeżywanych trudności. Narzeczeni i małżonkowie powinni szukać i wybierać na kierowników duchowych kapłanów z doświadczeniem duszpasterskim, a nie zeświecczonych i „miłych w obejściu kumpli” do przyjemnych pogawędek i sympatycznego towarzystwa. Pamiętam przed wielu laty prośbę o kierownictwo duchowe.
Wymagania, jakie postawiłem tej osobie, okazały się za trudne. Odrzuciła je. Uważałem jednak, że są to sprawy zbyt wielkie i głębokie, aby traktować je powierzchownie. W kierownictwie duchowym chodzi o dobro duszy osoby kierowanej przez spowiednika. Jego rola duchowa jest ważniejsza niż świecka czy towarzyska. O tym powinna pamiętać zarówno osoba korzystająca z tej posługi, jak i prowadzący. Kierownictwo duchowe to bardzo trudne i odpowiedzialne zadanie. Wymaga ono dojrzałości i odpowiedzialności po obydwu stronach, a zwłaszcza po stronie kapłana kierownika duchowego. Kierownictwo duchowe nie może stać się wzajemną adoracją, lecz musi prowadzić do adoracji Jezusa w Eucharystii i w konkretnym życiu codziennym, jakże bardzo wymagającym.
6. Sakrament Eucharystii
We wszystkich sakramentach działa żywy i obecny Jezus Chrystus. Wszystkie wcześniej omówione sakramenty powinny przygotować ludzi do najpiękniejszego i najpełniejszego spotkania z Jezusem w Eucharystii. Wszystkie działania narzeczonych czy małżonków w ciągu dnia czy tygodnia powinny zmierzać do najradośniejszej chwili: SKŁADANIA SIEBIE W OFIERZE JEZUSOWI I PRZYJĘCIA JEGO CIAŁA I KRWI W KOMUNII ŚWIĘTEJ! Komunia Święta powinna być najwspanialszym i najintymniejszym momentem miłości w życiu człowieka, a tym bardziej w życiu ludzi, którzy są dla siebie narzeczonymi czy małżonkami sakramentalnymi. Przecież Eucharystia to Sakrament Miłości, to żyjący Jezus pełen miłości. I dlatego wspólne celebrowanie Mszy Świętej przez narzeczonych i małżonków w tygodniu, a koniecznie w niedziele i święta, to niezastąpione spotkanie ich miłości ludzkiej z miłością Bożą. Do tych jednak spotkań narzeczeni i małżonkowie powinni się wspólnie przygotować, aby one ubogacały i uświęcały ich duchowe wnętrze oraz przemieniały życie codzienne.
a) Uczestniczenie narzeczonych i małżonków we Mszy Świętej
EUCHARYSTIA jest źródłem życia chrześcijańskiego małżonków. Aktywny i pełny udział we Mszy Świętej wymaga najpierw twojej duszy wolnej od grzechu ciężkiego (jeśli jesteś w stanie grzechu ciężkiego, to powinieneś pójść najpierw do spowiedzi przed Mszą Świętą, abyś mógł przyjąć Jezusa w Komunii Świętej). Wy, jako narzeczeni czy małżonkowie, powinniście przynieść na to spotkanie eucharystyczne w swoich sercach indywidualne i wspólne sprawy, aby przedstawić je Chrystusowi w czasie przygotowania darów ofiarnych. Po konsekracji chleba i wina kapłan podnosi Ciało Jezusa w Hostii i Krew Jego w kielichu. W tym czasie oboje powinniście wspólnie ofiarować siebie Jezusowi i prosić Go, aby On przedstawił waszą ofiarę Bogu Ojcu. Moment przyjęcia Jezusa w Komunii Świętej powinien być waszą wspólną – najbardziej radosną – chwilą dnia czy tygodnia. Nikt i nic nie powinno zastąpić tego przeżycia. W czasie dziękczynienia po przyjęciu Jezusa, jako narzeczeni czy małżonkowie, RAZEM powinniście odnowić w sercu swoją miłość, a jako małżonkowie dodatkowo swoją przysięgę małżeńską i ucałować obrączkę. Jako narzeczeni i małżonkowie dopiero po jakimś czasie zaczniecie odczuwać, że Jezus nie tylko was kocha, ale i powiększa waszą wzajemną miłość. Odczuwanie podczas Mszy świętej uczucia bliskości Jezusa jest piękne, ale nie oczekujcie takiego przeżycia podczas każdej celebracji eucharystycznej. Wielokrotnie Jezus objawiał się w Eucharystii w sposób nadzwyczajny i to nie tylko świętym, np. kapłanowi wątpiącemu w obecność Jezusa podczas podniesienia (w Bolsena w Italii w XIII wieku). Wspólna modlitwa ze zgromadzonymi braćmi i siostrami w wierze pomoże wam odnaleźć waszą religijną tożsamość jako Kościoła domowego w Kościele lokalnym i powszechnym. Wam, jako narzeczonym czy małżonkom, po całym dniu czy tygodniu pracy i zabiegania, powinno być bardzo potrzebne radosne przeżycie przynależności do Wspólnoty lokalnej rodziny parafialnej i waszej tożsamości z nią. Wtedy Msza Święta stanie się dla was konieczna nie tylko z powodu trzeciego Przykazania Bożego, ale przede wszystkim z wewnętrznej potrzeby waszej duszy i serca. Msza Święta stopniowo stanie się WASZYM SPOTKANIEM Z BOGIEM WE WSPÓLN OCIE WIARY I MIŁOŚCI! I choćbyście nie byli aniołami i czuli się „obsypani prochem czy obrzuceni błotem tej ziemi” (złem), to Jezus będzie stopniowo was oczyszczał i wyzwalał.
– Jezus będzie stopniowo was wyzwalał ku wolności dzieci Bożych i pełniejszej ofiarnej miłości siebie nawzajem i innych.
– Będziecie coraz bardziej rozumieli i czuli potrzebę miłości Boga i siebie nawzajem.
– Będziecie dzielili się tą Bożą miłością z każdym spotkanym człowiekiem.
– Będziecie czekali na ponowne spotkanie z Jezusem we Wspólnocie Kościoła Eucharystycznego.
– To Jezus w Eucharystii będzie coraz bardziej was jednoczył, a Duch Święty uświęcał i obdarzał potrzebnymi darami.
Do szczęścia w waszym narzeczeństwie i małżeństwie potrzeba, abyście żyli Bogiem w codziennym życiu, a także umieli wszystkie radości i trudy życia narzeczeńskiego czy małżeńskiego i rodzinnego przynosić Jezusowi jako dar. Proście, aby ten wasz dar Duch Święty oczyścił, a Jezus przedstawił Ojcu. Wtedy Msza Święta stanie się celebrowaniem także waszego życia w Chrystusie i z Chrystusem niemal w każdej chwili.
b) Parafia w życiu narzeczonych i małżonków sakramentalnych
Parafia jako lokalny Kościół to miejsce, w którym realizuje się uświęcenie wierzących, a więc też was jako narzeczonych i małżonków sakramentalnych, we Wspólnocie Kościoła Powszechnego. Kościół lokalny organizuje okresowo szczególne chwile bycia z BOGIEM – rekolekcje, spotkania dla narzeczonych lub małżonków, pielgrzymki, dokształcanie religijne itp. Te różne formy duszpasterskie w parafii powinny wam pomóc w rozwoju duchowym jako narzeczonym i małżonkom. Wy jako narzeczeni, a szczególnie jako małżonkowie, którzy pragniecie głębszego zjednoczenia ze sobą w Bogu, będziecie odczuwali potrzebę pomocy kapłana jako kierownika duchowego. Jest to bardzo ważne i trudne zadanie. Dzisiaj niełatwo jest znaleźć kapłana, który podejmie się takiego kierownictwa duchowego, ale jeśli znajdziecie go, a on podejmie się tego błogosławionego trudu, wtedy wspólnie otrzymacie szczególne łaski od Boga. Jakże to piękne – komuś zaufanemu i bliskiemu Bogu zawierzyć swoje sprawy duchowe. Kierownik duchowy, żyjąc autentycznym życiem Bożym, również osobom, które chcą skorzystać z jego kierownictwa – narzeczonym i małżonkom – pomoże być bliżej Boga. On pomoże wam w stawaniu się bardziej wrażliwymi – na siebie nawzajem i na innych ludzi. Po jakimś czasie Bóg da wam możliwość dzielenia się swoim doświadczeniem z innymi narzeczonymi czy małżonkami. Wasza wspólna modlitwa jako narzeczonych czy małżonków w kościele i w domu ubogaci was, a w przyszłości wytworzy naturalną Bożą kolebkę dla przyjścia i katolickiego rozwoju waszych dzieci.
7. Sakrament Małżeństwa
Św. Paweł w Liście do Efezjan porównuje miłość małżeńską męża i żony do miłości Chrystusa i Kościoła:
Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej. Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus – Głową Kościoła: On Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom – we wszystkim. Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, niemający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus – Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła (Ef 5, 21–32). Co za wspaniała wizja: miłować się tak, jak Chrystus i Kościół! Miłować nieustannie i być do dyspozycji w każdej chwili życia. Miłować tak, aby wypełnić wolę Ojca Niebieskiego i pozostać w miłości tu na ziemi, a kiedyś na wieki z Bogiem. Miłować tak, aby być gotowym nawet oddać swoje życie za osobę miłowaną. Jakże wtedy nie kochać takiego współmałżonka? W takiej miłości nie ma poniżania i uzależniania, jest tylko personalna relacja obustronnej ofiarnej miłości. Nieraz słyszałem o reakcji młodych mężów na przytoczony powyżej tekst Pisma Świętego, którzy już na weselu przypominali swoim żonom o posłuszeństwie. Wtedy wskazywałem im na jednostronność i pewną tendencyjność ich postawy w wyborze tylko tego fragmentu, który chcieli zapamiętać. Pytałem ich, czy są gotowi – na wzór Chrystusa – oddać życie za swoją żonę? Najczęściej odpowiadali milczeniem, które nie było pozytywną odpowiedzią na moje pytanie. Miłość Chrystusa i Kościoła była, jest i będzie najwspanialszym przykładem wzajemnej miłości. Takiej miłości życzę wszystkim małżonkom sakramentalnym. Wiem, że mając taką miłość, będą mieli wszystko, czego potrzebują o szczęścia na ziemi i w niebie, bo mają Chrystusa i siebie w N im. Chrystus nigdy nie zawiódł Kościoła, a Kościół zawsze miłował Chrystusa.
Człowiek jest wielką tajemnicą dla siebie i dla innych. Jeszcze większą tajemnicą jest małżeństwo sakramentalne – tajemnicą życia dwojga ludzi w sakramencie jedności mężczyzny-męża i kobiety-żony. Tylko obecność Chrystusa i Jego pomoc mogą uczynić tę tajemnicę małżonków sakramentalnych tak skutecznym, wielkim i czytelnym znakiem świętości, że oboje staną się „zaczynem” świętości małżeństwa, rodziny i otoczenia. Wasza modlitwa i codzienne życie sakramentalne jako małżonków uczynią z was Kościół domowy, abyście uświęcając się, pomagali najpierw najbliższym w uświęceniu, a potem we wspólnocie Kościoła parafialnego uświęcać i ewangelizować otaczający świat. Tak, jak człowiek nie żyje tylko dla siebie, tak i wasze małżeństwo sakramentalne nie jest wyłącznie dla was. Macie wspaniałą misję w Kościele i świecie: bądźcie świętymi i uświęcajcie innych (sanctificari et sanctificare). Sakrament Małżeństwa obejmuje każdą chwilę waszego życia jako męża i żony, zarówno uroczystą – w kościele na modlitwie, jak i zwykłą – w domu i poza domem. Jest to więc sakrament nie tylko określonej chwili, ale całego życia. Jest to sakrament waszego świadomego życia jako małżonków w Chrystusie, który was złączył i umacnia w realizowaniu waszego, jakże wymagającego, powołania. Potrzebujecie Chrystusa obecnego w każdym z sakramentów. Wasze ciało i dusza jako męża i żony służą do coraz większej jedności i świętości w Chrystusie. Taki sakramentalny styl życia jest widoczny i potrzebny wam, waszym dzieciom, Kościołowi i światu. Jako małżonkowie żyjący sakramentem na co dzień możecie odnawiać siebie i otaczający was świat. Nie wstydźcie się więc być żywymi i widocznymi znakami takiego życia. Bądźcie wdzięczni Bogu, Kościołowi i sobie nawzajem za dar sakramentalnego życia małżeńskiego. To Jezus uświęcał codzienne życie Józefa i Maryi. On wzrastając wśród nich, pomagał też im wzrastać coraz pełniej jako małżonkom miłującym się w Bogu. Na ziemi nigdy nie będziecie doskonałymi, ale ciągle udoskonalającymi się jako ludzie, małżonkowie, rodzice, pracownicy, przyjaciele, znajomi, itd. Sakrament Małżeństwa to najdoskonalsze „dłuto” w ręku Boga, który rzeźbi w waszym wnętrzu swój obraz i swoje podobieństwo. Bądźcie zawsze najlepszym, żywym „materiałem” do Jego dyspozycji w każdej chwili waszego wspólnego życia małżeńskiego!
Kochani Małżonkowie Sakramentalni!
Jest jeszcze jeden powód, dla którego powinniście razem modlić się i wspólnie uczestniczyć w coniedzielnej Mszy Świętej. Według badań amerykańskiej socjolog Mercedes Arzu Wilson rozwodzi się 50% małżeństw cywilnych, 33% małżeństw sakramentalnych, ale niepraktykujących, 2% małżeństw sakramentalnych praktykujących coniedzielną Mszę Świętą i tylko 0,07% (1 na 1429 par) małżeństw sakramentalnych praktykujących zarówno coniedzielną Mszę Świętą, jak i wspólną codzienną modlitwę (por. „Rycerz Niepokalanej”, nr 556, wrzesień 2002, s. 289). Czy może być pewniejsze ŻYCIE RAZEM?! Bądźcie wdzięczni Jezusowi i Kościołowi za przepiękny dar – Sakrament Małżeństwa.
C. Inne celebracje liturgiczne
1. Sakramentalia i religijność ludowa
W części drugiej Katechizmu Kościoła Katolickiego, tuż po omówieniu sakramentów świętych, czwarty rozdział zatytułowany jest: Inne celebracje liturgiczne, a w nim pierwszy artykuł omawia sakramentalia, które obok sakramentów świętych stanowią główne i powszechnie dostępne środki uświęcania życia chrześcijańskiego. „Święta Matka Kościół ustanowił sakramentalia. Są to znaki święte, które z pewnym podobieństwem do sakramentów oznaczają skutki, przede wszystkim duchowe, a osiągają je przez modlitwę Kościoła. Przygotowują one do przyjęcia głównego skutku sakramentów i uświęcają różne okoliczności życia” (nr 1667). „Sakramentalia wynikają z kapłaństwa chrzcielnego; każdy ochrzczony jest powołany do tego, by być «błogosławieństwem » i by błogosławić. Dlatego świeccy mogą przewodniczyć pewnym błogosławieństwom. Im bardziej jakieś błogosławieństwo dotyczy życia eklezjalnego i sakramentalnego, tym bardziej jego udzielanie jest zastrzeżone dla wyświęconych do posługi (biskupów, prezbiterów lub diakonów)” (nr 1669).
„Sakramentalia nie udzielają łaski Ducha Świętego na sposób sakramentów, lecz poprzez modlitwę Kościoła uzdalniają do przyjęcia łaski i dysponują do współpracy z nią. «Prawie każde wydarzenie życia odpowiednio usposobionych wiernych zostaje uświęcone przez łaskę wypływającą z Paschalnego Misterium Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa, z którego czerpią swoją moc wszystkie sakramenty i sakramentalia; w ten sposób niemal każde godziwe użycie rzeczy materialnych może zostać skierowane do uświęcenia człowieka i uwielbienia Boga»” (nr 1670). „Wśród sakramentaliów znajdują się najpierw błogosławieństwa (osób, posiłków, przedmiotów, miejsc). Każde błogosławieństwo jest uwielbieniem Boga i modlitwą o Jego dary. W Chrystusie chrześcijanie są błogosławieni przez Boga Ojca „wszelkim błogosławieństwem duchowym” (nr 1671).
„Niektóre błogosławieństwa mają charakter trwały; ich skutkiem jest poświęcenie pewnych osób Bogu oraz zastrzeżenie pewnych przedmiotów i miejsc do użytku liturgicznego. Wśród błogosławieństw osób – których nie należy mylić ze święceniami sakramentalnymi – znajduje się błogosławieństwo opata lub ksieni klasztoru, konsekracja dziewic, obrzęd profesji zakonnej i błogosławieństwo dla pełnienia pewnych posług w Kościele (lektorów, akolitów, katechetów itp.). Jako przykład błogosławieństwa dotyczącego przedmiotów można wymienić poświęcenie kościoła lub ołtarza, błogosławieństwo świętych olejów, naczyń i szat liturgicznych, dzwonów, itp.” (nr 1672).
„Gdy Kościół publicznie i na mocy swojej władzy prosi w imię Jezusa Chrystusa, by jakaś osoba lub przedmiot były strzeżone od napaści Złego i wolne od jego panowania, mówimy o egzorcyzmach. Praktykował je Jezus, a Kościół od Niego przyjmuje władzę i obowiązek wypowiadania egzorcyzmów. W prostej formie egzorcyzmy występują podczas celebracji chrztu. Egzorcyzmy uroczyste, nazywane «wielkimi», mogą być wypowiadane tylko przez prezbitera i za zezwoleniem biskupa. Egzorcyzmy należy traktować bardzo roztropnie, przestrzegając ściśle ustalonych przez Kościół norm. Egzorcyzmy mają na celu wypędzenie złych duchów lub uwolnienie od ich demonicznego wpływu, mocą duchowej władzy, jaką Jezus powierzył Kościołowi. Czymś zupełnie innym jest choroba, zwłaszcza psychiczna, której leczenie wymaga wiedzy medycznej. Przed podjęciem egzorcyzmów, należy więc upewnić się, że istotnie chodzi o obecność Złego, a nie o chorobę” (nr 1673).
„Zmysł religijny ludu chrześcijańskiego zawsze znajdował wyraz w różnorodnych formach pobożności, które otaczały życie sakramentalne Kościoła. Są to: cześć oddawana relikwiom, nawiedzanie sanktuariów, pielgrzymki, procesje, droga krzyżowa, tańce religijne, różaniec, medaliki itp.” (nr 1674). „Te formy są kontynuacją życia liturgicznego Kościoła, ale go nie zastępują: «Należy (je) tak uporządkować, aby zgadzały się z liturgią, z niej poniekąd wypływały i do niej wiernych prowadziły, ponieważ ona ze swej natury znacznie je przewyższa»” (nr 1675).
„Konieczne jest rozeznanie duszpasterskie, by podtrzymywać i wspierać religijność ludową, a w razie potrzeby oczyszczać i pogłębiać zmysł religijny, z którego wypływają te formy pobożności, oraz kierować je do głębszego poznawania misterium Chrystusa. Praktykowanie tych form pobożności podlega trosce i osądowi biskupów oraz ogólnym normom Kościoła” (nr 1676).
Wnioski praktyczne
Sakramentalia w życiu Kościoła mają bardzo praktyczne i duchowe znaczenie. Nie powinny być stosowane jak magia, dewocjonalia (np. medaliki) jak amulety lub wisiorki. Powinny na zewnątrz wyrażać wewnętrzne religijne przekonanie. Dar wiary, choć jest personalny dla konkretnego człowieka w jego codziennej rzeczywistości, może stać się nawet – w pewnych okolicznościach – najbardziej ubogacającym darem dla wspólnoty. Wiara jednego może rozniecić wiarę tysięcy i milionów np. papież Jan Paweł II czy Matka Teresa umacniali wiarę jednych czy też pomagali innym uwierzyć. Małżonkowie powinni pomagać sobie nawzajem na drodze wiary, która ich uświęca. Poświęcona obrączka na palcu powinna przypominać nie tylko wam radosny moment wzajemnego zawierzenia siebie w Chrystusie, ale także być znakiem (podobnie jak całe wasze życie) dla innych, że jesteście poświęceni jedno drugiemu, a oboje Panu. Nigdy nie powinniście jej chować, a dobrze by było, gdyby w domu mąż ucałował żonę i jej obrączkę, a ona męża i jego obrączkę. Zawsze przed nałożeniem obrączek prosiłem nowożeńców, aby ucałowali je, zanim włożą na palec współmałżonka. Obrączka powinna przypominać wam również, że Bóg jest z wami zawsze, aby wam pomóc stawać się lepszymi i świętymi. Bardzo piękny – niestety zanikający – jest obraz małżonków idących pod rękę. Ciekawe, że przed ślubem nie można było ich rąk rozłączyć. Byli dumni, że szli trzymając się za ręce czy idąc pod rękę. Co się stało później? Czyżby wstydzili się jako małżonkowie nadal chodzić w ten sposób? To też „niepisana”, swoista forma „małżeńskiego sakramentalium”. Małżonkowie! Wróćcie do wspaniałej formy wyrażania waszej jedności. Może ona pomoże innym odnaleźć się pełniej w małżeństwie? Oczywiście, chodzenie pod rękę wymaga (za każdym razem) postawy wzajemnej miłości i zgody. Dobrze więc, abyście pojednali się (jeżeli to jest konieczne) przed wyjściem z domu i pójściem pod rękę. Poświęcenie domu, a także krzyża lub obrazu Jezusa, Maryi, św. Józefa czy innych świętych (i umieszczenie ich w widocznym miejscu), jest znakiem wiary mieszkających tam ludzi. Krzyż czyniony na czole współmałżonka przed jego wyjściem z domu przez męża czy żonę albo na czole dzieci – przez ojca lub matkę, jest nie tylko błogosławieństwem, ale także wspólnym wyznaniem wiary. Jakże żałośnie wyglądają krzyże traktowane jako ozdoby, wisiorki zawieszone na szyi ludzi, którzy na co dzień swoim postępowaniem zaprzeczają wierze chrześcijańskiej, a jeszcze gorzej, kiedy np. w czasie występu naśmiewają się z Chrystusa, a publiczność złożona z chrześcijan na to pozwala! Poświęcony dom powinien być miejscem zamieszkania ludzi wierzących i kochających Boga i ludzi. Woda święcona, umieszczona w odpowiednim naczynku przy drzwiach domu, ma pomóc mieszkańcom w walce ze złem i szatanem. Rodzina powinna stanowić kościół domowy wypełniony obecnością Boga-Miłości. Nie wstydźcie się też (bez ostentacji) modlić, trzymając różaniec w ręku, modlić się przed posiłkiem w domu i poza domem, także na przyjęciach i w miejscach publicznych, np. w restauracji. Często widuję ludzi, także praktykujących katolików, a nawet i księży, którzy rozpoczynają posiłek bez znaku krzyża. Kogo się wstydzić? Znaku Krzyża, znaku naszego Zbawiciela? Kiedyś rozżalony kierowca przyszedł do księdza z pretensją: „Ojcze, jeździłem niepoświęconym samochodem bez wypadku, Ojciec poświęcił i miałem wypadek”. Ksiądz odpowiedział mu: „Ja święciłem samochód, a nie kierowcę”. Oczywiście poświęcony samochód miał mu przypomnieć o zachowywaniu przepisów podczas jazdy jako trzeźwy kierowca, a nie gwarantować bezpieczeństwo przy jeździe z nadmierną szybkością i w stanie nietrzeźwym. Sakramentalia są jakby termometrem uczuć i przekonań religijnych człowieka i społeczeństwa, a więc także małżonków sakramentalnych. Nasze polskie tradycje religijne, zwłaszcza domowe, są bardzo bogate w sakramentalia. Pod tym względem jesteśmy naprawdę zamożnym narodem. To bogactwo szczególnie zdumiewa katolików i nawet niechrześcijan na emigracji, którzy sami „wpraszają się” do polskich rodzin na celebrowanie uroczystości religijnych – szczególnie Wigilii i chętnie słuchają o nich!
2. Pogrzeb chrześcijański
„Wszystkie sakramenty (…) miały na celu ostatnią Paschę dziecka Bożego, która przez śmierć wprowadza je do życia w Królestwie niebieskim. Wówczas spełnia się to, co wyznajemy w wierze i nadziei: «Oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie»” (nr 1680). „Dzień śmierci jest dla chrześcijanina, po zakończeniu jego życia sakramentalnego, dopełnieniem nowych narodzin rozpoczętych na chrzcie; jest ostatecznym «upodobnieniem» go do «obrazu Syna», którego udziela namaszczenie Duchem Świętym; jest uczestnictwem w Uczcie Królestwa, zapoczątkowanej w Eucharystii, nawet jeśli zachodziłaby jeszcze potrzeba ostatecznego oczyszczenia, by móc przywdziać szatę godową” (nr 1682).
„Pogrzeb chrześcijański nie udziela zmarłemu ani sakramentu, ani sakramentaliów; zmarły znajduje się już poza porządkiem ekonomii zbawienia. Pogrzeb jest jednak obrzędem liturgicznym Kościoła. Posługa Kościoła powinna jasno wyrażać rzeczywistą łączność ze zmarłym, a także ożywiać uczestnictwo zgromadzonej wspólnoty w obrzędach i głosić życie wieczne” (nr 1684).
Pełny udział w pogrzebie powinien być celebrowaniem życia wiecznego w Chrystusie. Należy więc uczynić wszystko, co jest możliwe, aby osoba umierająca odchodziła z tego świata pojednana z Bogiem i z ludźmi. Wtedy pogrzeb, choć wywołuje uczucia smutku i bólu z powodu odejścia osoby znanej i kochanej, jest w rzeczywistości celebrowaniem dziękczynnym za jej życie wiary i miłości. Kościół po wiekach innej tradycji dopuszcza w pewnych sytuacjach użycie koloru białego szat liturgicznych w czasie pogrzebu – jako koloru radości paschalnej, choć nieraz kolor filetowy czy czarny bardziej oddawałby sytuację religijną osoby zmarłej. Łzy ociera wiara i przekonanie, że osoba zmarła, mimo niedoskonałości, prawdziwie kochała Boga i ludzi. Stają się więc łzami radości i wdzięczności Bogu za nią i jej życie, np. w przypadku Jana Pawła II . Pełne uczestniczenie we Mszy Świętej (koniecznie celebrowanej jako główna część pogrzebu) powinno łączyć się z przyjęciem Jezusa w Komunii Świętej i poleceniem Mu zmarłej osoby, aby On przywitał ją u bram Domu Ojca Niebieskiego. Jakże jednak bolesny jest udział w obrzędach pogrzebu, kiedy osoba zmarła nie chciała pojednać się z Bogiem, a wręcz niemal tragiczny jest pogrzeb osoby walczącej – po ludzku patrząc – do końca z Bogiem. Kościół nieraz z uzasadnionych powodów odmawia niektórym osobom ochrzczonym chrześcijańskiego pogrzebu lub wprowadzenia trumny ze zmarłym do kościoła. Chodzi tu zwłaszcza o sytuacje, w których umierający wyraźnie odrzucił Boga i Kościół, a zatem odmowa ze strony Kościoła jest tylko uszanowaniem woli zmarłego.
WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ ZMARŁYM DAĆ, PANIE,
A ŚWIA TŁOŚĆ WIEKUI STA NI ECHAJ IM ŚWIECI NA WIEKI.
Kościół poleca zamawiać Msze Święte za zmarłe osoby, aby im pomóc w osiągnięciu pełnego szczęścia wiecznego. Postarajcie się skorzystać z tej formy pomocy i ofiarować Msze Święte, przyjmując Komunię Świętą za waszych bliskich zmarłych.
D. Modlitwa
Modlitwa to konieczny „oddech” życia religijnego, aby serce biło dla Boga i z Nim dla ludzi. Człowiek odnajduje swoją tożsamość w spotkaniu z Bogiem Miłości. To rodzice jako pierwsi katecheci są odpowiedzialni za wytworzenie religijnego klimatu w domu i nauczenie swoich dzieci modlitwy. Rodzina silna Bogiem to rodzina wspólnie modląca się codziennie.
Takich rodzin – nawet wśród katolików – jest ciągle za mało. Okres młodości to także okres trudności w modlitwie.
Dla młodego człowieka modlitwa z okresu dzieciństwa już nie wystarcza, a innej modlitwy najczęściej jeszcze nie zna. Nie należy się więc dziwić, że młodzi ludzie mało się modlą lub po prostu „uciekają” od modlitwy – zarówno indywidualnej, jak i wspólnej – bo nie wiedzą, jak się modlić (a wstyd często paraliżuje nawet dobre chęci).
Narzeczeństwo jest dobrą okazją, aby wspólnie omówić sprawę modlitwy w życiu narzeczeńskim i małżeńskim. Bez modlitwy, która jest znakiem wiary, nie ma możliwości rozwoju w świętości. Przeszłości nie da się zmienić – przyszłość tak. Dlatego jako narzeczeni i małżonkowie oraz rodzina powinniście się modlić wspólnie – jeśli chcecie wzrastać duchowo, zdobyć świętość i radość we wspólnym życiu. Modlitwa wspólna powinna rozpocząć się już w narzeczeństwie i być kontynuowana w małżeństwie.
Jak rozpocząć wspólną modlitwę?
Na początek zarezerwujcie sobie chwilę na wspólną modlitwę „ciszy” i właśnie w ciszy oboje proście Ducha Świętego o pomoc. Później możecie skorzystać z modlitewnika, z różańca, litanii, modlitw Mszy Świętej. Nigdy nie wymawiajcie słów modlitwy w pośpiechu. Na modlitwie nie próbujcie „zagadać” Boga. Dajcie Bogu szansę, aby On do was mówił w zaciszu waszego serca. Znajdźcie czas na adorację Jezusa obecnego w tabernakulum w kościele. Najpierw, kiedy będziecie mówili znaną modlitwę, spróbujcie rozumieć sens każdego wypowiadanego słowa, a potem całej modlitwy. Nie bójcie się napisać własną modlitwę i odmawiać ją. Możecie ją później zmieniać i „udoskonalać”. Kiedy modlitwa „wciągnie was” i będziecie się cieszyć „byciem z Bogiem”, zauważycie, że będziecie coraz mniej mówili do Boga, a więcej Go słuchali. Wtedy zauważycie, że rozmawiacie z Nim w swoim sercu i zaczniecie – po prostu – cieszyć się, że JESTEŚCIE z Bogiem! Odwagi! To jest możliwe i jakże radosne!
W 1980 r. odwiedziłem małą miejscowość Ars we Francji. Tam żył i pracował jako duszpasterz św. Jan Vianney (XIX wiek), patron proboszczów. Spowiadał kilkanaście godzin dziennie. Kiedyś siedząc w konfesjonale, zobaczył w małym kościółku parafialnym mężczyznę, który wszedł i stanął przy drzwiach. Obserwował on nieznajomego przez jakiś czas, a potem podszedł do niego i zapytał: „Co tu robisz”? „Modlę się”. „Jak, skoro nie ruszasz ustami?” Wtedy ten święty kapłan usłyszał wspaniałą odpowiedź: „Ja patrzę na Niego, a On patrzy na mnie”!
Istota modlitwy to – BYĆ Z BOGIEM! Przypomnijcie sobie, kiedy czuliście wielką miłość do siebie, to czy nie wystarczało wam BYCIE RAZEM W CISZY – SERCE PRZY SERCU! Słowa wtedy byłyby tylko przeszkodą. To ludzkie, bardzo głębokie doświadczenie miłości może stać się także waszym doświadczeniem na modlitwie, która jest – z natury swojej – spotkaniem waszej ludzkiej miłości z Bogiem-Miłością, Źródłem każdej miłości.
Podsumowanie
1. Bóg zaplanował małżeństwo jako wspólnotę mężczyzny i kobiety dla konkretnego celu: wspólnoty miłości, świętości oraz prokreacji (potomstwa).
2. Chrystus nadał małżeństwu charakter sakramentalny (uświęcający).
3. Małżeństwo sakramentalne jest znakiem i narzędziem Bosko-ludzkiej Wspólnoty Kościoła.
4. Małżeństwo sakramentalne to Kościół domowy. Oto słowa Jana Pawła II : „Kościół w miniaturze lub Kościół domowy, małżeństwo i rodzina muszą być szkołą wiary i wspólnej modlitwy”. Tylko rodzina silna Bogiem przezwycięża kryzysy i staje się wspólnotą ewangelizującą swoje otoczenie i uwrażliwia lokalną społeczność na obecność Boga i Stwórcy.
5. Narzeczeństwo to czas błogosławionego przygotowania się do Sakramentu Małżeństwa.
Kiedy jako narzeczeni zdecydujecie się na małżeństwo sakramentalne, wówczas podejmiecie decyzję, aby wspólnie osiągnąć świętość! TAK! Uwierzcie w to. To jest możliwe, choć do osiągnięcia świętości będziecie potrzebowali ogromnego wysiłku i cierpliwości, a przede wszystkim łaski Bożej. Po pokonaniu pierwszych trudności na drodze świętości nie rezygnujcie z wiary w realne możliwości waszego wspólnego sukcesu. Oczywiście, będzie czasami bardzo trudno, bo szatan będzie wam przeszkadzał (jak i mnie przeszkadza w pisaniu tej książki), ale z pomocą Bożą pokonacie wszystkie trudności. Wtedy WSPÓLNI E będziecie odkrywali Jezusa i cieszyli się Jego obecnością i pomocą w waszym życiu. Zaczniecie przychodzić z coraz większą radością na spotkanie z Nim i składać Mu w ofierze w czasie Mszy Świętej dary życia narzeczeńskiego i małżeństwa sakramentalnego. Staniecie się „bogaczami” i z radością będziecie się dzielić tym Bożym bogactwem z innymi.
W Kościele są małżonkowie wyniesieni na ołtarze, czyli ogłoszeni świętymi. Są i tacy, którzy umarli w opinii świętości.
Im się udało. Spróbujcie i wy. Życzę wam sukcesu, choć teraz możecie mieć uzasadnione wątpliwości i nie widzieć tej świętości na horyzoncie swego życia. Zawierzcie Duchowi Świętemu Uświęcicielowi i proście Go, aby was prowadził i uświęcał! Wszystkie wasze plany życiowe przedstawiajcie Duchowi Miłości i Świętości! Nie bójcie się. Zawierzcie Mu całe wasze życie małżeńskie! Często wołajcie do Niego: „Przyjdź Duchu Święty i napełnij nas swoją Miłością. Przemień nasze małżeńskie wnętrze”! Proście o opiekę Najświętszą Maryję Pannę i św. Józefa, Jej Oblubieńca – najwspanialszych i najświętszych Patronów-Małżonków w historii ludzkości. Odwagi! Nie bójcie się! Jezus jest z wami i chce wam pomóc w Sakramencie Małżeństwa. On pośle wam swego Ducha, aby was – jak Apostołów – prowadził po drogach pełnienia woli Ojca aż do uświęcenia i życia w Rodzinie Niebieskiej.
Chwila refleksji i dialogu
1. Zapamiętajcie daty waszego Chrztu i włączcie je do rocznego kalendarza modlitw.
2. Opracujcie swój roczny kalendarz modlitw: kiedy i za kogo będziecie się modlić (włączcie urodziny, imieniny, rocznice ślubu, chrztu itp., początek i zakończenie szkoły, itd.).
3. Zacznijcie modlić się razem; znajdźcie wspólne modlitwy do życia w narzeczeństwie i małżeństwie.
4. Zacznijcie wspólnie i aktywnie uczestniczyć we Mszy Świętej.
5. Przed Mszą Świętą przychodźcie wcześniej do kościoła, aby się pomodlić i wyspowiadać (jeżeli będzie taka konieczność), by móc w pełni uczestniczyć w Eucharystii, ale do spowiedzi przygotujcie się w domu.
6. Spotykajcie się (jako narzeczeni) wcześniej przed Mszą Świętą (jeśli możliwe to też w tygodniu, a już koniecznie w niedziele) i zastanówcie się, w jakiej intencji będziecie się modlić.
7. Po Mszy Świętej porozmawiajcie o swoim doświadczeniu (nie wstydźcie się tego wobec siebie), a później (już jako rodzice) rozmawiajcie także z dziećmi w drodze z kościoła i w domu (to także będzie was mobilizować do wspólnego uczestniczenia w liturgii).
8. Zastanówcie się, jakie sakramentalia były używane w waszych rodzinach?
9. Czy używacie w życiu sakramentaliów: jakich i dlaczego?
10. Przedyskutujcie, jakie sakramentalia możecie stosować w swoim małżeństwie i w rodzinie.
11. Jakie sakramentalia chcielibyście przekazać swoim dzieciom?
E. Modlitwy na różne okazje
1. Modlitwy narzeczonych
O wybór narzeczonego i narzeczonej
Boże, Ojcze Wszechmogący.
Pozwól mi najpierw poznać siebie i Twój plan wobec mnie.
Pozwól mi poznać również moją ukochaną osobę i Twój plan wobec niej.
Pozwól nam poznać siebie nawzajem i Twój plan wobec nas obojga.
Dopomóż nam poznać, czy Ty pragniesz, abyśmy byli narzeczonymi.
O Panie!
Niech zstąpi Duch Twój i pomoże nam poznać Twoje wobec nas plany i Twoje pragnienie w naszych umysłach i sercach:
czy i jakimi mamy być narzeczonymi, abyśmy w narzeczeństwie jeszcze bardziej poznali siebie w Tobie i Twoją wolę
w naszym życiu. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
O wybór męża i żony
Najlepszy Ojcze!
Stoimy przed najważniejszą decyzją naszego życia.
Chcemy zawrzeć sakramentalny związek małżeński.
Chcemy RAZEM PRZEŻYWAĆ nasze przyszłe życie.
Dzisiaj, pod koniec naszego narzeczeństwa, znamy się lepiej.
Chcemy podjąć ostateczną i nieodwracalną decyzję życia.
Będzie ona nas wiązała aż do śmierci.
Prosimy Ciebie, jak kiedyś przed narzeczeństwem:
Poślij swego Ducha do naszych umysłów i serc.
Upewnij nas, że Ty pragniesz naszego małżeństwa.
Upewnij nas, że Ty chcesz, abyśmy żyli w małżeństwie sakramentalnym.
Uświęć nas w nim i ubogać nas potomstwem.
Zaprowadź nas i kiedyś naszą rodzinę, po pielgrzymce na ziemi, do Domu Ojca.
Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Przed spowiedzią
Jezu, pełen Miłości i Miłosierdzia!
Chcemy przyjąć Sakrament Pokuty i pojednać się z Bogiem i ludźmi. Przed kapłanem, Twoim sługą, będziemy wyznawać swoje winy. Niech Twój Duch pomoże nam poznać nasze grzechy i ich złośliwość. Wiemy, że szatan jest naszym największym wrogiem: wrogiem naszym osobistym i wrogiem naszego narzeczeństwa. Przez grzechy, które popełniliśmy, staliśmy się niewolnikami zła. Wysłuchaj naszego wyznania pełnego szczerego żalu. Przebacz nam i obdarz nas wolnością. Broń nas przed pokusami szatana. Odnów nasze dusze, aby lepiej miłowały Ciebie. Odnów naszą miłość jako narzeczonych. Naucz nas wybierać to, co nas łączy, a unikać wszystkiego, co nas oddala od Ciebie i siebie jako narzeczonych.
Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
W dniu sakramentu małżeństwa
Boże, Stwórco pełen Miłości!
Kiedy stworzyłeś człowieka jako mężczyznę i kobietę powołałeś go do życia jako męża i żonę. Dzisiaj pragniemy zrealizować Twój plan w naszym życiu i zawrzeć sakramentalny związek małżeński. Pragniemy, abyś z nami przeżywał każdą chwilę naszego małżeńskiego życia. W naszym narzeczeństwie nie wybieraliśmy siebie dla „przygody ciała”, ale zdecydowaliśmy BYĆ Z TOBĄ I W TOBIE RAZEM jako mąż i żona do końca naszych dni. Zapraszamy Ciebie nie tylko na naszą ceremonię ślubną w kościele, ale i na dalsze wspólne pielgrzymowanie po ziemi. Wierzymy, że będziesz uświęcał nasze codzienne życie. Jezu, pełen miłości miłosiernej! Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
2. Modlitwy małżonków
Po zawarciu sakramentalnego małżeństwa
Boże, pełen Miłości!
Z głębi serca dziękujemy Ci za powołanie nas do życia w miłości pełnego intymności Bożej i ludzkiej, intymności ciała i duszy w naszym małżeństwie sakramentalnym. Głęboko wierzymy, że Ty wybrałeś nas spośród tylu mężczyzn i kobiet jako właściwych kandydatów na męża i żonę w tym sakramentalnym małżeństwie. Bądź z nami w każdej chwili naszego życia małżeńskiego. Posyłaj nam swego Ducha, aby uświęcał każdą chwilę naszej wspólnoty małżeńskiej: wszystkie nasze myśli i słowa, wszystkie nasze plany i ich realizację, wspólnotę naszych serc, dusz i ciał. Ubogacaj nas potomstwem dla Twojej chwały i naszej miłości pogłębionej o miłość macierzyńską i ojcowską. Prowadź nas bezpiecznie po ziemi jako pielgrzymów i zaprowadź nas do Twego Domu. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Poranna
Wszechmogący Boże!
Dziękujemy Ci za przeżytą noc. Dajesz nam nowy dzień, abyśmy wspólnie realizowali dar życia małżeńskiego w domu i w pracy. Błogosław nam i tym, z którymi będziemy dzisiaj pracowali na chwałę Twoją i dla pożytku ludzi. Pomóż nam żyć według Twojej woli. Pomóż nam widzieć Ciebie i służyć Tobie w spotkanym człowieku. Uświęć nas i naszą pracę. Prosimy Ciebie, przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Wieczorna
Boże, Ojcze nas wszystkich!
Dziękujemy Ci za dzisiejszy dzień. Dziękujemy Ci za spotkania z ludźmi i dzielenie się z nimi Twoją miłością. Dziękujemy Ci za wszelkie dobro, którym ubogaciłeś nasze życie jako małżonków sakramentalnych. Przepraszamy Cię za niewykorzystane okazje, aby bardziej kochać Ciebie i ludzi oraz siebie wzajemnie. Przebacz nam brak szacunku dla Ciebie i innych ludzi. Obdarz nas swoim błogosławieństwem na całą nadchodzącą noc. Pozwól nam odpocząć i odnowić siły, abyśmy jutro mogli realizować Twoje plany w naszym życiu. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Przed pracą
Boże, Stwórco człowieka i całego świata!
Dziękujemy Ci za dar współuczestniczenia w twórczym „czynieniu ziemi sobie poddaną”. Dziękujemy Ci za pracę, która daje nam okazję do rozwoju i dostarcza nam środków do utrzymania. Uświęcaj nas i nasz trud. Pomóż nam wykonać wszystko jak najlepiej, aby owoce naszych wysiłków służyły dobru wielu ludzi. Niech św. Józef, patron ludzi pracy, wyprasza nam potrzebne łaski u Ciebie. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Przed podróżą
Boże naszych losów!
Ty znasz nasze drogi i cel naszego życia na ziemi. Błogosław nam w tej drodze, abyśmy szczęśliwie dotarli do celu naszej podróży ziemskiej, a kiedyś stanęli u bram Twego Królestwa w niebie. Niech ta podróż będzie zgodna z Twoją wolą. Poślij swego Anioła, aby opiekował się nami. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Przed dialogiem małżeńskim
Boże w Trójcy Jedyny!
Ty nieustannie prowadzisz „dialog” w łonie Trójcy Przenajświętszej. Dzisiaj na progu naszego dialogu małżeńskiego poślij nam swego Ducha, aby uczestniczył w nim i kierował naszymi myślami, odczuciami i słowami. Niech te chwile będą przepełnione szczerością i szukaniem z pełną troską decyzji, które zbliżą nas jeszcze bardziej do siebie w prawdzie i miłości. Niech ta rozmowa umocni każdego z nas w naszym małżeństwie sakramentalnym. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Przed niedzielną Mszą Świętą
Boże i Odkupicielu świata!
Po całym tygodniu zapraszasz nas w Dniu Pańskim na spotkanie pełne miłości i ofiary we Wspólnocie Pielgrzymów. Pomóż nam przygotować nasze wnętrza, abyśmy z czystą duszą i sercem wypełnionym miłością w pełni uczestniczyli, wraz z eucharystycznym Jezusem w Duchu Świętym – w uwielbianiu Ojca. Przynosimy Tobie całotygodniowy dar naszego życia małżeńskiego i składamy go z wdzięcznością na Twoim ołtarzu. Prosimy, przyjmij nasz DAR, oczyść go i przedstaw Bogu Ojcu. Niech Twoje przyjście w Ciele i Krwi odnowi i umocni naszą miłość małżeńską na cały nowy tydzień, który dzisiaj dajesz nam w darze. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Przed spowiedzią małżonków
Jezu, pełen miłości miłosiernej!
Za chwilę staniemy przed Tobą i Twoim kapłanem, aby wyznać nasze grzechy. Dziękujemy Ci za dar Sakramentu Pojednania i Pokuty. Poślij swego Ducha, aby pomógł nam uświadomić sobie, jak wielkim złem jest grzech w naszym życiu osobistym i małżeńskim. Stajemy w obliczu prawdy: jesteśmy słabi i grzeszni. Z głębi skruszonego serca wołamy do Ciebie: Panie, zmiłuj się nad nami! Panie, przebacz nam nasze grzechy. Tchnij w nas nowego ducha i daj nam serce pełne miłości Boga i ludzi. Broń nas swoją łaską przed szatanem i jego pokusami. Kapłanowi, który będzie służył posługą sakramentalną, daj ducha rozeznania naszej grzeszności i naszych potrzeb. Obdarz nas swoim przebaczeniem i pokojem. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Na rozpoczęcie roku liturgicznego
I niedziela Adwentu
Marana tha – Przyjdź Panie! Wołanie o Twoje przyjście jako Zbawiciela rozlegało się poprzez wieki od wyjścia Adama i Ewy przez bramy raju i będzie trwało aż do Twojego ponownego przyjścia w Dniu Ostatecznym. Jest Adwent ludzki – czas oczekiwania człowieka na przyjście Boga – radosny i spełniony, oraz Adwent Boży – czas oczekiwania Boga na powrót człowieka – o wiele dłuższy i smutniejszy.
O, Panie, czekałeś i nadal czekasz, aby wejść do wnętrza człowieka i uświęcić go swoją łaską. Człowiek czekał i nadal czeka, abyś wyzwolił go z niewoli grzechu i uczynił swoim Dzieckiem. Dziękujemy Tobie za nowy Rok Łaski w Liturgii Kościoła, abyśmy jeszcze głębiej przeżywali tajemnice naszego zbawienia. Naucz nas pełniej korzystać z Twoich darów łaski w naszym życiu małżeńskim przez ten cały Rok Liturgii Kościoła. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Na zakończenie roku liturgicznego
W uroczystość Chrystusa Króla
Króluj nam, Chryste!
Z głębi naszych wnętrz ubogaconych Twoimi darami przez cały kończący się Rok Łaski przeżywany w Liturgii Kościoła wołamy: TE DEUM – CIEBIE BOGA WYSŁAWIAMY! Sercem wypełnionym wdzięcznością wołamy z Maryją:
UWIELBIA MOJA DUSZA PANA ! O tak, Jezu! Przychodziłeś do nas w Liturgii Kościoła, aby uświęcać nasze małżeństwo sakramentalne w czasie ziemskiej pielgrzymki. Całym sercem DZIĘKUJEMY CI ZA BYCIE Z NAMI I W NAS.
Przepraszamy Cię, że nie zawsze królowałeś w naszych duszach. Przebacz nam chwile słabości i grzechu – chwile oddalania się od Ciebie. Pragniemy dzisiaj wołać: Bądź z nami, Panie, i króluj zawsze w naszych sercach, w naszych myślach, w naszych uczuciach i w każdej chwili naszego życia na ziemi. Zaprowadź nas do Domu Ojca, abyśmy przebywali z Tobą na zawsze w Królestwie Niebieskim. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
W chorobie małżonka
Jezu, Lekarzu ciał i dusz!
Jakże bolesna jest choroba męża czy żony. Pomóż mojemu mężowi (mojej żonie) w chorobie. Niech ta choroba będzie okazją do większego naszego zbliżenia się do Ciebie i nas do siebie jako małżonków sakramentalnych. Obdarz zdrowiem fizycznym ciało, a duszę uświęć i uzdolnij do większej miłości. W Sakramencie Namaszczenia Chorych udziel daru przyjęcia choroby i ofiarowania jej Tobie. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Po śmierci małżonka
Boże, wiekuisty Ojcze!
Serce moje wypełnia ból po śmierci mojego męża (mojej żony). Nikt nie zastąpi mi jego (jej) obecności w moim życiu i w domu. Dziękuję ci za dar wspólnych lat życia w małżeństwie sakramentalnym. Przebacz nam grzechy, które popełniliśmy jeden wobec drugiego. Okaż nam swoje miłosierdzie, a jemu (jej) daj miejsce w Domu Ojca. Udziel mi siły w trudach samotnego życia. Bądź ze mną przez dalsze lata mojego życia. Który żyjesz i królujesz przez wszystkie wieki wieków. Amen.
„Dobry Jezu, a nasz Panie, daj mu (jej) wieczne spoczywanie”.
3. Modlitwy rodziców
Za własną rodzinę
Ojcze, źródło wszelkiego życia!
Dziękujemy Ci za wspaniały dar macierzyństwa i ojcostwa udzielony nam w naszym potomstwie. Uświęcaj nas i nasze nowe powołanie jako rodziców. Uświęcaj nasze dzieci na chwałę Boga i ku pożytkowi ludzi. Niech one wzrastają w przyjaźni z Tobą i z ludźmi. Niech napełniają się Twoją mądrością i wiedzą potrzebną do odpowiedzialnego życia na ziemi. Niech będą znakiem Twojej i naszej miłości. Niech wspólnie z nimi realizujemy Twój plan zbawienia w naszym codziennym życiu. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Modlitwa matki
Panie!
Obdarzyłeś mnie darem macierzyństwa. Jestem już matką, a mój mąż jest ojcem. Oto uczestniczę w dziele stwórczym nowego człowieka. Daję mu swoje ciało, a Ty „o mój Boże” dałeś mu duszę i tak cudownie utworzyłeś w moim łonie. Co za wspaniały dar! Zawierzyłeś mi i powierzyłeś nowego człowieka, abym odtąd troszczyła się o niego jak nikt inny – poza Tobą – na ziemi. Panie, który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Maryjo, Najwspanialsza Niepokalana Matko – Matko Jezusa Chrystusa, pomagaj mi w wypełnieniu mojego powołania, abym była dobrą kobietą, żoną i matką. Królowo Rodzin, módl się za nami!
Modlitwa ojca
Najlepszy Ojcze!
Oto jestem ojcem, a moja żona jest matką! Jakże wspaniałe i odpowiedzialne powołanie. Dziękuję Ci za zawierzenie mi i powierzenie mojej ojcowskiej opiece nowego człowieka, który będzie potrzebował naszej wspólnej miłości i opieki. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Św. Józefie, Opiekunie Jezusa i Patronie Ojców!
Sam Bóg Ojciec powierzył Tobie w opiekę swojego Jedynego Syna i Maryję, Jego Niepokalaną Matkę. A więc i ja oddaję siebie i moją rodzinę pod twoją troskliwą opiekę i proszę o wstawiennictwo u Boga. Pomagaj mi w wypełnianiu mojego powołania, abym był dobrym mężczyzną, mężem i ojcem. Pomóż mi zapewnić odpowiednie warunki życia mojej żonie-matce i naszemu dziecku. Św. Józefie, Patronie Kościoła, módl się za nami!
Za dzieci
Boże, Ojcze nas wszystkich!
Dziękujemy Ci za wspaniały dar nowego człowieka, przez który powołałeś nas do odpowiedzialnego macierzyństwa i ojcostwa. Dzięki Twojej łasce przekazaliśmy naszym dzieciom śmiertelny dar życia fizycznego. Ty zaś obdarzyłeś je darem nieśmiertelnego życia duchowego. Ucz nas, jak mamy je wychować, aby wzrastały nie tylko fizycznie, ale i duchowo. Niech będą dziećmi naszymi, a jeszcze bardziej Twoimi. Niech wzrastają w łasce u Boga i u ludzi. Niech przyniosą Tobie chwałę, a nam radość z rozwoju w Tobie. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Przed narodzeniem dziecka
Boże, Ojcze wszelkiego życia!
Nadchodzi „czas rozwiązania”. Błogosław w szczęśliwych narodzinach naszego dziecka. Obdarz szczególną mocą dziecko i matkę w czasie porodu, aby odbył się on bez komplikacji. Obdarz potrzebnym zdrowiem i życzliwością ludzi. Wspieraj swoimi łaskami pomoc lekarską i medyczną. Niech nowo narodzone dziecko będzie szczególnym darem Twojej miłości i naszej jako rodziców dla Kościoła i świata. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Przed chrztem dziecka
Panie Jezu Chryste!
Dzięki Twojemu błogosławieństwu mamy dziecko – dar Bożej i naszej małżeńskiej miłości. Ono ubogaciło nasze małżeństwo i uczyniło z nas rodzinę. Pragniemy, aby to dziecko stało się również Dzieckiem Rodziny Bożej. Panie Jezu, daj mu swoją łaskę, aby stało się w pełni Dzieckiem Bożym i członkiem Kościoła. Zanurz go w swojej śmierci i obdarz nowym życiem. Pomóż nam i rodzicom chrzestnym podjąć i wypełnić obowiązki potrzebne do wychowania go jako Dziecka miłującego Boga i ludzi. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Na rozpoczęcie roku szkolnego
Duchu Święty!
Bóg Stworzył człowieka i polecił mu „czynić ziemię poddaną”. Otaczający świat i wnętrze człowieka są pełne tajemnic. Świat materii i świat ducha zawiera wiele tajemnic, które mogą być odkrywane i poznawane. Dar poznawania i myślenia pomaga bardziej rozumieć siebie i świat. Duchu Święty, na początku nowego roku szkolnego zstąp w nasze wnętrza i pomóż nam (i naszym dzieciom) razem z potrzebną wiedzą napełniać się mądrością, abyśmy poznawali i realizowali Boży plan wobec nas i innych, a przez to bardziej pokochali Boga i ludzi. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i Jego Synem przez wszystkie wieki wieków. Amen.
W ciągu roku szkolnego
Boże, Dawco każdego życia!
Dziękujemy Ci za dar naszego dziecka. Obdarz go umiejętnością poznawania tego, co jest objęte zakresem nauczania w szkole i kierowania się w życiu Twoją Mądrością. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.
Maryjo, Stolico Mądrości!
Prowadź nasze dziecko drogami Bożej Mądrości, aby poznało i ukochało Jezusa całym sercem i pozostało Mu wierne aż do końca życia.
O Matko i Królowo! O święty Józefie!
Pomóżcie nam być dobrymi rodzicami i pomagać naszemu dziecku swoją modlitwą i miłością Boga i ludzi.
Św. Maryjo i św. Józefie, módlcie się za nami i za naszym dzieckiem.
Na zakończenie roku szkolnego
Duchu Święty!
Kończy się rok szkolny, ale nie kończy się zdobywanie wiedzy. Dziękujemy Ci za wszelką pomoc udzieloną nam (i naszym dzieciom). Dziękujemy za dar pamięci i zdolności poznawania. Szczególnie dziękujemy za lepsze poznanie Twojej woli i umiłowanie Ciebie. Naucz nas dzielić się zdobytą wiedzą z innymi, abyśmy razem byli wdzięczni za dary, którymi nas nieustannie obdarzasz. Dziękujemy w sposób szczególny za dar mądrości, który pozwala nam bardziej po Bożemu rozumieć świat, wydarzenia, nas samych i drugiego człowieka. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i Jego Synem przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Przed pierwszą spowiedzią dziecka
Jezu, pełen Miłości i Miłosierdzia!
Pomóż naszemu dziecku poznać swoje grzechy, które pochodzą z braku miłości Boga i ludzi. Niech z żalem wyzna je przed kapłanem, Twoim sługą. Przebacz mu i pomagaj każdego dnia żyć według Twoich Przykazań. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Przed pierwszą Komunią Świętą dziecka
Jezu, pełen Miłości!
Dzisiaj nasze dziecko będzie – po raz pierwszy – w pełni uczestniczyć we Mszy Świętej i przyjmie Twoje Ciało i Twoją Krew w Komunii Świętej. Dziękujemy Ci za ten cudowny dar w jego życiu. Bądź odtąd najmilszym Gościem w jego sercu i umyśle. Niech pozostanie Tobie zawsze wierne i wdzięczne za największy dar życia. Króluj w nim zawsze. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Przed Sakramentem Bierzmowania dziecka
Duchu Święty!
Dzisiaj nasze dziecko otrzyma od Ciebie dary: (mądrość, rozum, radę, męstwo, umiejętność, pobożność, bojaźń Bożą), a posługując się nimi, otrzyma także i owoce ducha (cierpliwość, uprzejmość, dobroć, łagodność, wierność, skromność, opanowanie, miłość, radość, pokój). Niech one pomogą mu realizować Boży plan zbawienia i powołanie, którym Bóg go obdarzy. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Przed ślubem dziecka
Boże, Ojcze wszechmogący!
Dzisiaj nasze dziecko złoży w Kościele przed Tobą przysięgę małżeńską i otrzyma Sakrament Małżeństwa. Niech ten nowy dar sakramentalny nieustannie uświęca nowych małżonków. Bądź z nimi w każdej chwili ich małżeńskiego życia sakramentalnego. Pomóż im, aby stali się jedno ciałem i duchem. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Maryjo i św. Józefie!
Wypraszajcie u Boga naszym dzieciom – nowym małżonkom sakramentalnym – wszystkie potrzebne łaski, aby wytrwali w wiernej miłości i cieszyli się swoim potomstwem. Niech Jezus uświęca ich codzienne życie małżeńskie, a potem rodzinne.
Św. Maryjo i św. Józefie, módlcie się za nimi!
Przed wstąpieniem dziecka do zakonu
Jezu, Pasterzu i Mistrzu!
Ty obdarzasz nasze dziecko swoim powołaniem do wyłącznej służby Bożej! Dziękujemy Ci za ten wyjątkowy dar ofiarowany jemu i naszej rodzinie. Z wdzięcznością oddajemy Ci to nasze umiłowane dziecko jako wyraz naszej wiary i miłości. Króluj w jego sercu i umyśle. Niech pozostanie Tobie wierne do końca życia. Niech w Tobie osiągnie pełnię szczęścia i radości zarówno na ziemi, jak i w wieczności. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Przed wstąpieniem syna do seminarium
Panie Jezu, Najwyższy Kapłanie!
Obdarzasz naszego syna największym powołaniem, jakim możesz obdarzyć człowieka na ziemi. Chcesz, aby poszedł za Tobą i został Twoim kapłanem. Weź go w swoją kapłańską opiekę. Pomagaj mu w poznawaniu i umiłowaniu Ciebie w czasie studiów filozoficznych i teologicznych w seminarium. Ukształtuj jego serce według Twojego Najświętszego Serca. Niech zawsze będzie wdzięczny i odpowiedzialny za Twój dar – kapłaństwo Chrystusowe. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Przed święceniami kapłańskimi syna
Panie Jezu, Wieczny Kapłanie!
Po latach studiów i formacji duchowej w seminarium nasz syn otrzyma z rąk biskupa dar Sakramentu Kapłaństwa. Dziękujemy Ci z całego serca za ten najpiękniejszy dar, jakim obdarzysz nas i naszą rodzinę oraz Kościół i świat. Niech nasz syn jako kapłan pozostanie Ci całym sercem oddany, wierny i wdzięczny. Niech z oddaniem i poświęceniem służy Ludowi Twojemu, do którego poślesz go decyzją jego przełożonych. Niech święcie celebruje wszystkie sakramenty święte, a szczególnie Eucharystię. Niech z radością i wdzięcznością karmi Lud Boży Twoim Ciałem i Krwią, aby nie ustał w drodze do Domu Ojca. Niech nasz syn będzie kapłanem według Twego Boskiego Serca. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Przed ślubami zakonnymi dziecka
Jezu, Pasterzu i Mistrzu!
Obdarzyłeś nasze dziecko darem powołania zakonnego. Dziękujemy Ci za to z całego serca. Dzisiaj nasze dziecko będzie
składało Tobie swoje śluby zakonne. Spraw, o Panie, aby pozostało zawsze wierne Tobie i wspólnocie, która go przyjęła i pragnie, aby służyło w niej Bogu i ludziom. Błogosław naszemu dziecku. Uświęcaj je w codziennym wypełnianiu obowiązków zakonnych. Wypełniaj serce i umysł swoją mądrością i pragnieniem coraz doskonalszego życia w wierze, nadziei i miłości. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
W chorobie dziecka
Jezu, Lekarzu dusz i ciał!
Każda choroba jest bolesnym doświadczeniem fizycznym, psychicznym emocjonalnym i duchowym nie tylko dla chorej osoby, ale i dla najbliższego otoczenia. Choroba dziecka jest szczególnie bolesnym przeżyciem zarówno dla dziecka, jak i dla jego rodziców i rodziny. Błagamy Cię, Jezu, obdarz nasze chore dziecko zdrowiem. Pomóż nam zachować głęboką wiarę, że to, co się dzieje w jego życiu jest Twoją wolą. Daj nam nadzieję na jego wyzdrowienie. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Po śmierci dziecka
Boże, wiekuisty Ojcze!
Obdarzyłeś nas radosnym darem potomstwa. Dziś ten dar z wielkim bólem żegnamy na ziemi. Brakuje nam słów, aby wyrazić nasz ból. Jako małżonkowie sakramentalni wierzymy, że jesteś Bogiem miłości i miłosierdzia. Obdarz nasze dziecko życiem pełnym szczęścia wiecznego w Twoim Domu. Bądź z nami w naszym wielkim bólu, abyśmy w Tobie widzieli sens tej śmierci i jego szczęśliwe życie w Tobie. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. „Dobry Jezu, a nasz Panie, daj mu wieczne spoczywanie”.
Po śmierci matki
Boże, wiekuisty Ojcze!
Odeszła z tego świata moja matka. To ona dała mi życie, nosiła mnie pod sercem, urodziła i wychowywała. Dzisiaj z sercem wypełnionym wdzięcznością za otrzymane od niej życie, ale i napełnionym bólem z powodu jej odejścia – z wiarą modlę się prosząc, abyś spojrzał na nią swoim łaskawym okiem, przebaczył jej grzechy, które popełniła w swoim życiu i przyjął ją do Królestwa Niebieskiego. Niech ona odpoczywa w Twoim pokoju. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
„Dobry Jezu, a nasz Panie, daj jej wieczne spoczywanie”.
Po śmierci ojca
Boże, wiekuisty Ojcze!
Odszedł z tego świata mój ojciec. To on wspólnie z moją matką troszczył się o moje życie, wykształcenie i wychowanie. Dzisiaj z sercem wypełnionym wdzięcznością za jego ojcowską opiekę i napełniony bólem z powodu jego odejścia – z wiarą modlę się prosząc, abyś spojrzał na niego swoim miłosiernym okiem, przebaczył mu grzechy, które popełnił w swoim życiu i przyjął go do Domu Ojca w Niebie. Niech dusza jego odpoczywa w Twoim pokoju. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
„Dobry Jezu, a nasz Panie, daj mu wieczne spoczywanie”.
Chwila refleksji i dialogu
1. Postaram się o Pismo Święte, Katechizm Kościoła Katolickiego i książeczkę do nabożeństwa.
2. Postaram się i napiszę modlitwę za:
– siebie
– swoich rodziców
– narzeczoną lub narzeczonego
– żonę lub męża
– rodzinę rodziców
– wychowawców i nauczycieli
– Papieża, biskupów i kapłanów
– przyjaciół i znajomych
– o zdrowie dla chorych
– za kolegów i koleżanki
– zmarłych z prośbą o wieczne szczęście w niebie
– rządzących o mądrość i odpowiedzialność.
F. Rok liturgiczny w domu
Adwent
Adwent jest radosnym i pełnym nadziei oczekiwaniem i przygotowywaniem się na celebrowanie Narodzin Jezusa w Betlejem jako Obiecanego Zbawiciela w liturgicznym dniu Bożego Narodzenia oraz na Jego powtórne przyjście przy końcu świata. Adwent jest też codziennym przeżywaniem przyjścia Pana w drugim człowieku, w codziennych wydarzeniach życia, a szczególnie w liturgii Mszy Świętej. W liturgicznym okresie Adwentu dobrze byłoby umieścić „dekorację” adwentową na widocznym miejscu w domu. Można na przykład zrobić napis: MARANA THA – PRZYJDŹ PANIE, a pod nim pusty żłóbek w wieńcu adwentowym z Maryją i św. Józefem obok.
W niedziele można wieczorem przeprowadzić domowe nabożeństwo adwentowe: krótką modlitwę (własną lub inną – np. z liturgii niedzielnej lub z tej książki: MARANA THA – PRZYJDŹ PANIE), którą mogą odmawiać kolejno mąż i żona, a także dzieci. Można zaśpiewać pieśń adwentową, odmówić litanię do Matki Bożej.
Warto też postarać się o zielony wieniec adwentowy i cztery świece (trzy fioletowe i jedną różową – na III niedzielę Adwentu), ale ostrożnie, jeśli są małe dzieci (możliwość pożaru). Świece należy zapalać na początku domowego nabożeństwa adwentowego i gasić po jego zakończeniu. Pomocą w celebrowaniu domowego nabożeństwa adwentowego może być także przygotowana na ten czas „roratka” – świeca (przybrana np. wstążką, kwiatami, świerkiem), symbolizująca Maryję oczekującą na narodziny Syna, Jezusa Chrystusa. Zapalając ją w czasie wspólnej czy indywidualnej modlitwy, uświadamiamy sobie, że jest z nami Maryja i my wraz z Nią oczekujemy na przyjście Zbawiciela. Ona wspiera wszystkie nasze dobre postanowienia i wysiłki, naszą modlitwę i całe przygotowanie na radosne Boże Narodzenie. Do Niej często powinna zwracać się nasza myśl i modlitwa w tym czasie. Ona – Matka z pewnością uprosi nam u Syna wszelkie potrzebne łaski. Można w czasie domowego nabożeństwa wrzucać dobre uczynki tygodnia w formie „czerwonego serduszka z papieru lub sianka” do żłóbka, w którym położona zostanie figurka małego Jezusa w Wigilię. Wołajmy więc wraz z Nią – Przybądź Panie, bo czekamy!
Wigilia
Przed Wigilią dobrze jest postarać się o sianko, żłóbek, figurkę Dziecięcia Jezus. Na stole wigilijnym lub obok niego należy
ustawić żłóbek, a w nim sianko przykryte małym kawałkiem białego materiału. Przy zapalonej choince (i zgaszonym świetle) żona i mama wnosi figurkę, śpiewając Wśród nocnej ciszy, i kładzie ją w żłóbku. Mąż i ojciec odczytuje fragment z Ewangelii św. Łukasza o Narodzeniu Jezusa w Betlejem, a potem odmawia przygotowane krótkie modlitwy. Trzymając opłatek w ręku, ojciec składa życzenia najpierw żonie, potem dzieciom, rodzicom i obecnym. Następnie łamie się opłatkiem z obecnymi w tej samej kolejności. Inni najpierw łamią się opłatkiem z ojcem, który przewodniczy domowej liturgii wigilijnej, a potem wszyscy ze sobą i składają sobie wzajemnie życzenia w miłości. Po zakończeniu wszyscy siadają do stołu i rozpoczyna się wieczerza wigilijna. Tego wieczoru nie należy prowadzić rozmów na tematy, które dzielą, a szczególnie nie wypada wypowiadać się krytycznie o różnych osobach. Wigilia to czas jedności i miłości. Biały opłatek powinien być znakiem, że osoba trzymająca go jest pojednana z Bogiem i ludźmi. Po wieczerzy wigilijnej uczestnicy powinni śpiewać kolędy (wcześniej należy przygotować teksty szczególnie dla osób, które nie pamiętają dalszych zwrotek kolęd). Podczas śpiewania kolędy o pasterzach można wnieść figurki pasterzy i ustawić obok żłóbka. UWAGA: uczestnicy wieczerzy wigilijnej nie powinni pić alkoholu (warto zostawić go na inne okazje), a tym bardziej, jeśli idą do kościoła na pasterkę!
Okres Bożego Narodzenia
Boże Narodzenie, a także niedziela po Bożym Narodzeniu, będąca dniem celebracji uroczystości Świętej Rodziny (z Nazaretu), to szczególny czas na jedność w radości i wdzięczności Bogu i ludziom. W Boże Narodzenie dobrze byłoby podziękować Bogu za Jezusa narodzonego w Betlejem i w sakramentach świętych. W uroczystość Świętej Rodziny trzeba podziękować za dar małżeństwa sakramentalnego i każde dziecko, które ubogaciło życie małżonków darem macierzyństwa i ojcostwa. Ten dzień trzeba przeżyć wspólnie w domu i zarezerwować czas dla każdego na wyrażenie osobistych uczuć wobec wszystkich w rodzinie: małżonków, rodziców i dzieci. Warto przygotować (na pierwszy raz) tekst przyrzeczeń lub odnowić przyrzeczenia małżeńskie i rodzinne: rodzice wobec dzieci, dzieci wobec rodziców i dzieci wobec siebie wzajemnie. Duszpasterskie odwiedziny kapłana (kolęda) połączone z modlitwą, pobłogosławieniem domu i rozmową umacniają małżeństwo i rodzinę oraz jedność ze wspólnotą parafialną. Na spotkanie z kapłanem należy przygotować stół (przykryć białym obrusem, postawić świece i krzyż, wodę święconą i kropidło). Można też położyć opłatek na stole. Litery K+M+B wypisane na wejściowych drzwiach domu w uroczystość Trzech Króli przypominają mieszkańcom o wielkiej misji mędrców, którzy po długiej wędrówce i trudach odnaleźli Jezusa i Maryję, ofiarowali przyniesione dary i „inną drogą wrócili do krainy swojej”. Te słowa powinny przypominać domownikom również o ich misji w dzisiejszym świecie szukania Jezusa i podzielenia się nim z napotkanymi ludźmi. Człowiek po spotkaniu z Jezusem wraca „inny” – odmieniony – do swoich i swojego domu.
Wieki Post
To bardzo trudny okres w życiu katolików. Przypomina on o cierpieniu Jezusa z powodu grzechów ludzi, a więc także i naszych. Cierpienie jest częścią ludzkiego życia. Małżeństwo i rodzina nie są pozbawione grzechów i cierpienia. Wielki Post to czas pochylenia się nad cierpiącym Jezusem w Jego męce historycznej i przeżywanej w każdym współczesnym człowieku, aby udzielić mu pomocy. Jest to trudny, ale jakże błogosławiony czas wewnętrznej przemiany, stawania się lepszym przez unikanie zła i czynienie dobra z pomocą łaski Bożej. To czas indywidualnej i małżeńskiej rozmowy z Bogiem. To czas szukania pomocy u Boga w Sakramencie Pojednania i Pokuty oraz Eucharystii. To czas wspólnego uczestniczenia w nabożeństwach i rekolekcjach wielkopostnych. W okresie Wielkiego Postu warto umieścić Krzyż Jezusa na widocznym miejscu w domu z napisem obok: PRZEBACZ PANIE – DZIĘKUJĘ PANIE lub z innymi słowami. W tym świętym czasie Kościół proponuje też swoim wiernym nabożeństwo Drogi krzyżowej (przynajmniej w piątki) i Gorzkich żali (np. w niedziele). Jeśli chcemy dobrze przeżyć ten okres, wejść w tajemnice rozważane w tym okresie, w mękę naszego Zbawiciela i Jego miłość, to powinniśmy skorzystać z tych propozycji. Można udać się na rozważanie Męki Pańskiej do kościoła lub uczynić to w domu. W ten sposób damy Bogu szansę na dokonanie przemiany naszego serca i umysłu. Warto też uwolnić dom od hałasu muzyki i filmów czy kłótni. Cisza pomoże w utworzeniu atmosfery wielkopostnej i odnowieniu relacji małżeńskich i rodzinnych. Można zaplanować tygodniowe spotkania na omówienie spraw małżeńskich i rodzinnych. Warto również pogłębić rachunek sumienia przed wspólną spowiedzią i Komunią Świętą.
Okres Wielkanocny
ALLELUJA! PAN ŻYJE! To fundamentalne dla naszej wiary wołanie. Dotyczy ono nie tylko historycznego zmartwychwstania, ale i dzisiejszej rzeczywistości. Ta prawda dynamizuje nasze codzienne życie. Jezus, który umarł i zmartwychwstał, żyje także w rzeczywistości życia małżeńskiego i rodzinnego. Rozważana przeszłość staje się w liturgii teraźniejszością. Wczoraj staje się Dzisiaj. Dobrze jest wspólnie uczestniczyć w Triduum Sacrum Kościoła, które obejmuje Wielki Czwartek, Wielki Piątek, Wielką Sobotę, aby wspólnie przeżyć najgłębsze prawdy naszej chrześcijańskiej wiary.
Wielki Czwartek – Dzień ustanowienia Sakramentu Eucharystii i Kapłaństwa – powinien stać się dniem wielkiego podziękowania Jezusowi za te sakramenty i dokonującą się przez nie Jego obecność eucharystyczną – miłość żyjącą i karmiącą wiarę oraz miłość kapłańską, małżeńską i rodzinną. Wielki Piątek to dzień śmierci Jezusa Chrystusa, który umarł, abyśmy życie mieli i żyli dla Boga. Dzień całkowitego wyciszenia w domu (bez muzyki, radia, TV), zadumy nad cierpieniem i śmiercią Boga-Człowieka, naszego Brata, Zbawiciela i Przyjaciela. Wielki Piątek musi nas przeszyć bólem z powodu naszych grzechów.
Wielka Sobota – dzień modlitewnej medytacji i oczekiwania, aby śmierć Jezusa na krzyżu była owocna w życiu małżeńskim i rodzinnym. Dzień „grobowej” ciszy w domu. Dzień wspominania tamtej historycznej niepewności odnośnie do Jezusa „a myśmy się spodziewali…” i dzisiejszej niepewności wielu z powodu śmierci swoich najbliższych „czy są zbawieni”?
I wreszcie dzień największej radości w roku kościelnym: WIELKANOC – DZIEŃ ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO! PAN ŻYJE! Każda niedziela jest „małą wielkanocą”. Echo i rzeczywistość radosnego „Alleluja” żyje w Liturgii
Kościoła przez cały rok, z wyjątkiem Wielkiego Postu. Na radosne święta Wielkiej Nocy można przyozdobić Krzyż Chrystusa, który okazał się Zwycięzcą nad szatanem, grzechem i śmiercią. Tylko w N im możemy zwyciężać zło w naszym wnętrzu. Warto umieścić napis: ALLELUJA, aby przypominał jedyne w historii na ziemi wydarzenie: ZMARTWYCHWSTANIE JEZUSA! Niedziela po Wielkanocy to Uroczystość Miłosierdzia Bożego, która wspaniale przypomina o Sercu Jezusa pełnym Miłości Miłosiernej i otwartym dla każdego proszącego oraz o konieczności miłosierdzia w życiu każdego człowieka, a więc także małżonków sakramentalnych i ich rodzin. Dobrze byłoby tego dnia wspólnie odmówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego, jako wyraz naszego uwielbienia Boga w tajemnicy Jego Miłosierdzia oraz świadomości konieczności Bożego Miłosierdzia w życiu codziennym, małżeńskim i rodzinnym. Byłoby dobrze, gdyby odmawianie Koronki do Miłosierdzia Bożego stało się codzienną lub przynajmniej piątkową praktyką rodzinną – formą nieustannego wołania o Miłosierdzie dla siebie i świata całego. Można też pójść do kościoła na parafialne uczczenie Bożego Miłosierdzia o godz. 15.00 jeśli takie będzie.
Zesłanie Ducha Świętego
Ta uroczystość przypomina wypełnienie obietnicy, którą Jezus dał uczniom w wieczerniku i objawienie światu Kościoła. Jest również dniem wołania do Jezusa o posłanie tego samego Ducha do serc współczesnych ludzi: małżonków, rodzin, przyjaciół, znajomych i innych, aby zstąpił i odmienił tę ziemię. Papież Jan Paweł II 2 czerwca 1979 roku zakończył swoją pierwszą homilię na placu Zwycięstwa w Warszawie wielkim wołaniem: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”! O jakże Bóg wysłuchał tego wołania: w 1980 roku powstała „Solidarność”, rząd wprowadził stan wojenny 13 grudnia 1981 roku, a Polska uzyskała wolność w 1989 roku. Upadł komunizm w Polsce, a potem zbrodniczy system zniewalający miliony ludzi legł w gruzach w krajach Europy Wschodniej. Nastąpiła rewolucja umysłów i serc bez rewolucji pełnej krwi i śmierci. Jakże potężne jest działanie Ducha Świętego. Jakże potrzebny jest On małżonkom, aby święcił ich życie ludzkie, zwłaszcza małżeńskie i rodzinne. Uroczystość ta powinna odnowić dary, które małżonkowie i ich dzieci otrzymali w Sakramencie Bierzmowania. Przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego warto przygotować i umieścić w odpowiednim miejscu w domu napis: NIECH ZSTĄPI DUCH TWÓJ I ODNOWI NAS!
Jezus – Zbawiciel i Król
Tak Ojciec umiłował świat, że dał nam swojego Syna Jednorodzonego, abyśmy wierzyli, a wierząc mieli życie wieczne. Jezus jest Słowem Wcielonym, Synem Bożym i Synem Maryi, Niepokalanej Matki. To Jezus zmienił małżeństwo Józefa i Maryi w Świętą Rodzinę z Nazaretu. Ten Jezus jako dwunastoletni chłopiec bez ich wiedzy został w Jerozolimie. Kiedy Józef i Maryja odnaleźli Go trzeciego dnia w świątyni, a Maryja zrobiła Mu, wydawałoby się słuszną, wymówkę Synu, czemuś nam to uczynił? (Łk 2,48). On uświadomił im, że właśnie tu jest Jego miejsce – bowiem tu powinien być, w „sprawach Ojca”. Ta Jego świadomość przynależności i jedności z Ojcem Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10,30) nieustannie towarzyszyła Mu. Przyszedł wypełnić wolę Ojca i stał się Mu posłuszny aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej (Flp 2,8). Jezus Chrystus zjednoczył nas z Ojcem przez swoją śmierć na Krzyżu (na Golgocie). Z miłości do Ojca i do nas nie tylko umarł i zmartwychwstał, ale także pozostał dla nas w sakramentach świętych, a szczególnie w Eucharystii. Po zmartwychwstaniu wiele razy ukazywał się i zapewniał o swojej Miłości. Również w licznych objawieniach w historii Kościoła Jezus przypominał o swojej wielkiej miłości do człowieka, o swoim Sercu pełnym Miłości (s. Małgorzacie Marii Alacoque) i otwartym dla każdego, o swoim Miłosierdziu (s. Faustynie Kowalskiej), które pali Go jak ogień, gdyż chce wylewać na dusze biednych grzeszników, by udzielić im swej łaski przebaczenia i uświęcenia. Czerwiec jest poświęcony czci Najświętszego Serca Pana Jezusa, aby „rozgrzać” ludzkie serca Bożą Miłością. To nabożeństwo czerwcowe w sposób szczególny jest potrzebne małżonkom, którzy ślubowali wobec Jezusa i Kościoła wzajemną miłość aż do śmierci. Czemu tyle kłopotów z wypełnieniem tych ślubów małżeńskich? Czy nie dlatego, że po wyjściu z kościoła zostawiają oni tam Jezusa, a do domu już nie zapraszają Go i nie zabierają w swoich sercach? Warto wrócić do Jezusa, źródła sakramentalnej miłości małżeńskiej, aby ocalić miłość Bożą i miłość wzajemną w swoim życiu. Warto rozgrzać swoje serce Miłością Jezusa i do Jezusa. Tylko Jezus żyjący codziennie w sercach obojga małżonków sakramentalnych umocni i rozmiłuje ich jeszcze bardziej, na nowo. Litania do Serca Pana Jezusa w czerwcu i w pierwsze piątki miesiąca niech będzie gorącym wołaniem o wielką miłość w waszym małżeństwie sakramentalnym. Niech Jezus zakróluje w waszych sercach i pomoże wam dzielić się Jego miłością między sobą, z dziećmi i z napotkanymi ludźmi w codziennym życiu. Dobrze byłoby np. zrobić i umieścić napis w odpowiednim miejscu w domu (w czerwcu): SERCE JEZUSA – KRÓLUJ W NAS lub zawiesić obraz Bożego Serca czy Bożego Miłosierdzia.
Maryja – Matka i Królowa
Bóg zawierzył swojego Jedynego Syna Maryi jako Niepokalanej Matce. Warto pomyśleć: może i my powinniśmy zawierzyć Jej nasze małżeństwo i naszą rodzinę? W historii Kościoła znane są takie oddania się Maryi, które prowadziły do wielkiej świętości. Papież Jan Paweł II oddał się Maryi całkowicie i nieodwołalnie: TOTUS TUUS – CAŁY TWÓJ. Kiedy został postrzelony 13 maja 1981 r., w drodze do kliniki Gemelli wołał: „Matko, ratuj!”. Uratowała go, a On w pierwszą rocznicę zamachu poleciał do Portugalii i podziękował Jej osobiście w sanktuarium w Fatimie. Wspaniały pontyfikat. Służył Jezusowi przez Maryję jako Jan Paweł II Wielki, Papież Pielgrzym, Papież Miłosierdzia Bożego, Sługa Maryi, Papież jednoczący przywódców religii i narodów, wierzących i niewierzących za życia, szczególnie dając lekcję cierpienia i umierania na łożu śmierci, a potem także przy trumnie na placu św. Piotra w Rzymie. Kościół poświęca Maryi wiele dni w roku i dwa miesiące:
maj na modlitewne wołania naśladujące pielgrzymów do Loretto (Litania loretańska) i październik na wołanie „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” wypełnione biblijnymi rozważaniami o Jezusie i Maryi w dwudziestu tajemnicach różańca świętego. Warto znaleźć czas – szczególnie w soboty, aby indywidualnie i wspólnie podziękować Jej za nieustanne wstawiennictwo u Jezusa. Warto prosić o potrzebne dary dla małżonków sakramentalnych i rodziny. Nabożeństwo do Matki Bożej potrzebne jest nie tylko żonom i matkom, aby pogłębiały duchowość małżeńską i rodzinną, ale także mężom i ojcom, aby uczyli się większego szacunku i miłości do żon i matek oraz odpowiedzialności za obecność Boga i Maryi w życiu osobistym, małżeńskim i rodzinnym. Warto zrobić i umieścić napis MARYJO, MATKO I KRÓLOWO NASZA! Warto zawiesić Jej obraz w odpowiednim miejscu w domu w maju i październiku.
Św. Józef – Oblubieniec i Patron
Ewangelia niewiele mówi o św. Józefie, bo przecież jest historią Jezusa, który narodził się, aby nas zbawić. Jednak te bardzo krótkie opisy wspominające św. Józefa są pełne dramatycznych wydarzeń. Najpierw przeżywa w Nazarecie straszny test związany z poczęciem Jezusa. Nie rozumiał tego wydarzenia i chciał, będąc człowiekiem sprawiedliwym (Mt 1, 19) potajemnie oddalić Maryję. Prawo w tamtym czasie było brutalne (skazywało na śmierć żonę, jeśli mąż publicznie ujawnił, że poczęte dziecko nie jest jego). Dopiero po tak bardzo szlachetnej decyzji „oddalenia potajemnie” Bóg przychodzi mu z pomocą i wyjaśnia. Z tym wyjaśnieniem św. Józef żył do swojej śmierci. Drugi dramat to brak nawet miejsca w gospodzie (Łk 2, 7), aby godnie – po ludzku – mógł narodzić się Jezus. Chodziło o zwykły dach nad głową dla Dziecka i Matki w momencie Narodzin. Następny dramat to słowa starca Symeona przy świątyni, że Dziecię będzie znakiem sprzeciwu, a Maryję, jego małżonkę, przeniknie miecz boleści (Łk 2, 34-35). Kolejny dramat to ucieczka w nocy z Maryją i Dziecięciem do Egiptu, kraju wrogiego, i pozostanie tam aż do otrzymania wiadomości, kiedy będzie mógł wrócić (por. Mt 2, 13-15). Później znowu dramat, bo nie mógł wrócić do Betlejem, miejsca narodzin Jezusa. Wrócił więc do Nazaretu i żył w „wielkiej ciszy” (por. Mt 2, 19-23).
I ostatni dramat, jaki zapisali ewangeliści, to szukanie przez trzy dni „zgubionego” dwunastoletniego Jezusa. Kiedy wreszcie znaleźli Go w świątyni i ucieszyli się, że był cały i zdrowy, niespodziewanie usłyszeli od Niego nie słowa usprawiedliwienia, ale trudne do zrozumienia słowa o Ojcu i Jego sprawach (por. Łk 2, 41-48). Św. Józef, widząc wzrastającego Jezusa, nigdy nie ujawnił prawdy o swojej roli Opiekuna, a nie ojca. Tam w Jerozolimie słowa Jezusa przypomniały mu, kim On jest i jaką ma świadomość. Właśnie ten cichy Mąż i Opiekun (choć uważany był za ojca) wykazał się wielką dojrzałością i odpowiedzialnością małżeńską. Nic dziwnego, że Kościół ogłosił go swoim Patronem. Osobiście uważam, że zasługuje on również na tytuł Patrona Małżeństw Sakramentalnych. Jego dwa specjalne dni w Kościele to 19 marca, kiedy czci się go jako Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny i 1 maja jako Robotnika, Patrona ludzi pracy. Niech środy staną się dniami nabożeństwa do niego jako orędownika potrzebnych łask dla małżonków sakramentalnych, a szczególnie dla mężów i ojców. Warto zrobić napis ŚW. JÓZEFIE, PATRONIE NASZ i umieścić go w odpowiednim miejscu w domu lub zawiesić jego obraz.
Chwila refleksji i dialogu o „domowej liturgii”
1. Wspólnie opracujcie „domowy rok liturgiczny”.
2. Włączcie w „wasz domowy rok liturgiczny” wasze doroczne uroczystości.
3. Pomyślcie: jak możecie uczcić Jezusa, Maryję i Józefa w swoim małżeństwie i rodzinie?
4. Omówcie: jak chcecie celebrować okresy liturgiczne także w Kościele domowym?
5. Udekorujcie dom na specjalne dni „domowej liturgii”.