Wybrane zagadnienia

A. Przeszkody do ważnego zawarcia małżeństwa w Kościele katolickim

Nie wszyscy (nawet katolicy) mogą zawrzeć sakramentalny związek małżeński. Kodeks Prawa Kanonicznego (KPK z 1983; wyd. Pallottinum 1984) podaje ogólną zasadę prawną: „małżeństwo mogą zawierać wszyscy, którym prawo nie zabrania” (kan. 1058). Zanim pójdziecie „dać na zapowiedzi” warto upewnić się czy nie macie przeszkody, która uniemożliwiłaby lub opóźniła (z powodu specjalnego pozwolenia tzw. dyspensy) zawarcie sakramentalnego związku małżeńskiego.

1. Przeszkody zrywające

Kodeks Kościoła katolickiego (kan. 1073) stwierdza, że „Przeszkoda zrywająca czyni osobę niezdolną do ważnego zawarcia małżeństwa”, a następnie (kan. 1083–1094) wymienia: przeszkodę wieku, impotencji (niemocy płciowej), węzła małżeńskiego, różnicy religii, święceń, publicznego wieczystego ślubu czystości, uprowadzenia, występku (zabójstwo małżonka dokonane w celu zawarcia małżeństwa lub współudział w nim), pokrewieństwa, powinowactwa, przyzwoitości publicznej, pokrewieństwa prawnego i duchowego. Nieważnie usiłują zawrzeć związek małżeński wszyscy, którzy mają przeszkody i nie otrzymali dyspensy od właściwej władzy kościelnej. „Jedynie najwyższa władza kościelna może autentycznie wyjaśniać, kiedy prawo Boże zabrania małżeństwa lub je unieważnia” (kan. 1075.1). Kanon 1078.1 wyjaśnia: „Ordynariusz miejsca może swoich podwładnych… dyspensować od przeszkód z prawa kościelnego, z wyłączeniem tych, od których dyspensa jest zarezerwowana Stolicy Apostolskiej”. Kościół nie ma władzy dyspensowania od przeszkód pochodzących z prawa Bożego (naturalnego i stanowionego). Nie udziela się więc dyspensy od przeszkody pokrewieństwa w linii prostej oraz w drugim stopniu linii bocznej (kan. 1078.3,1091), węzła małżeńskiego (kan. 1085) i impotencji (kan. 1084). Może natomiast zwolnić (dla ważnej przyczyny) od przeszkody pochodzącej z prawa ludzkiego (kościelnego), aby pomóc danej osobie osiągnąć większe dobro.

2. Wady intelektu i woli

Kodeks Prawa Kanonicznego w rozdziale o zgodzie małżeńskiej wymienia zdolności intelektu i woli narzeczonych konieczne do ważnego zawarcia sakramentalnego związku małżeńskiego (kan. 1095-1103):

a) wystarczające używanie rozumu,

b) rozeznanie istotnych praw i obowiązków małżeńskich,

c) posiadanie psychiki zdolnej podjąć istotne obowiązki małżeńskie (zalecane są testy psychologiczne),

d) obie strony powinny wiedzieć, że „małżeństwo jest trwałym związkiem między mężczyzną i kobietą, skierowanym na zrodzenie potomstwa przez seksualne współdziałanie),

e) znajomość osoby i jej istotnych przymiotów,

f) świadoma, a nie podstępnie uzyskana zgoda. Poważne braki (wady) tych zdolności, występujące u jednej czy też obydwu stron usiłujących zawrzeć sakramentalny związek małżeński, powodują nieważność takiego związku.

Kanon 1107 mówi, że „Chociaż małżeństwo zostało zawarte nieważnie z racji przeszkody lub braku formy, to jednak domniemywa się, że wyrażona zgoda trwa, dopóki nie uzyska się pewności jej odwołania”.

3. Brak formy kanonicznej

Małżeństwo jest sakramentem i publicznym aktem prawnym w Kościele katolickim i dlatego konieczne jest  zachowanie odpowiedniej formy prawnej, o której mówi kanon 1108: „Tylko te małżeństwa są ważne, które zostają zawarte wobec asystującego miejscowego ordynariusza albo proboszcza, albo wobec kapłana lub diakona delegowanego przez jednego z nich; a także wobec dwóch świadków, według zasad wyrażonych w następnych kanonach i z uwzględnieniem wyjątków, o których w kan. 114, 1112.1, 1116 i 1127.2-3” (kan. 1108.1).

Zdaję sobie sprawę, że te informacje są zbyt ogólnikowe i jedynie sygnalizują problem. Podałem konkretne kanony z KPK. Sami możecie przeczytać je lub udać się do biura parafialnego, a lokalny duszpasterz powinien pomóc wam bliżej zapoznać się z oficjalną interpretacją tych i innych kanonów prawa Kościoła katolickiego. Nie zaszkodzi upewnić się czy nie ma jakiejś przeszkody, która nie pozwoli wam na zawarcie małżeństwa sakramentalnego. Moja rada: nie wchodźcie w narzeczeństwo z osobą, o której wiecie, że nie może zawrzeć sakramentalnego związku małżeńskiego. Początkowa radość ze związku cywilnego później – często, zwłaszcza w kościele – zmienia się w coraz większy ból z powodu niemożliwości przyjmowania sakramentów świętych. Widziałem zbyt wiele tak cierpiących osób i – cierpiałem razem z nimi.

B. Praktyczne rady przed małżeństwem

1. Proces załatwiania w biurze parafialnym (kancelarii) i konieczne dokumenty

W poszczególnych krajach i diecezjach obowiązują różne szczegółowe przepisy. Każda parafia może mieć swoje zasady załatwiania spraw związanych z zawarciem sakramentalnego związku małżeńskiego. Proszę być otwartym na dialog. Przy okazji wypełniania potrzebnych dokumentów trzeba odpowiada na pytania zawsze szczerze – po prostu mówić prawdę.

Kilka praktycznych uwag, które mogą się przydać:

a) Katolicy, którzy po raz pierwszy zawierają sakramentalny związek małżeński, powinni przynieść do biura: „świeżą” metrykę chrztu (z datą wystawienia nie dłużej niż przed 6. miesiącami – proszę sprawdzić lokalny przepis) i świadectwo bierzmowania (zasadniczo jest wymagane).

b) Katolicy, którzy zawarli wcześniej kontrakt cywilny czy „ślub” w którymś z Kościołów niekatolickich lub w sekcie, powinni najpierw zgłosić się do biura parafialnego i uzyskać potrzebne aktualne informacje; nie należy ustalać żadnego terminu ślubu, bo nie wiadomo, czy i kiedy władza kościelna udzieli pozwolenia na sakramentalny związek.

c) Katolicy (niebędący wdową czy wdowcem), którzy zawierali już wcześniej sakramentalny związek małżeński, muszą przedstawić dekret sądu biskupiego orzekający nieważność tego związku od początku. Ten proces uzyskiwania trwa nieraz długo i zależy od wielu spraw. Warto jednak szukać takiego orzeczenia, jeśli osoba katolicka ma uzasadnione wątpliwości co do ważności jej małżeństwa sakramentalnego. Pamiętam ogromną radość wielu małżeństw, które po latach wspólnego życia, nakłaniane przeze mnie do wypełnienia i złożenia dokumentów w tej sprawie, doczekały się dekretu stwierdzającego nieważność ich związku małżeńskiego w Kościele. Co za radość, kiedy ludzie ci mogli przyjąć najpierw Sakrament Pokuty i Pojednania, a później Sakrament Małżeństwa. Można wyobrazić sobie, jaką przeżywali radość w momencie rozgrzeszenia, a potem, kiedy podczas Mszy Świętej, zawarli małżeństwo sakramentalne i przyjęli Jezusa w Komunii Świętej. Jakże wielka była i nadal jest ich wdzięczność.

Pozostał w nich jednak żal, że tak długo odkładali tę ważną dla nich sprawę i wcześniej nie zdecydowali się na jej załatwienie.

d) Kościół może udzielić specjalnego pozwolenia dla osoby katolickiej na zawarcie związku małżeńskiego z niekatolikiem w kościele katolickim lub poza nim. Po uzyskaniu takiej zgody osoba katolicka będzie mogła przyjmować sakramenty święte. Bliższe informacje należy uzyskać w biurze parafialnym.

Osobiście przestrzegam katolików przed trudnościami, które wystąpią wcześniej czy później w takich związkach – zwłaszcza z muzułmanami lub żydami oraz z osobami z niektórych wspólnot protestanckich (nastawionych wrogo do Kościoła katolickiego) czy członkami sekt. W takich związkach często muszą później znosić wyśmiewanie zasad wiary katolickiej przez małżonka niekatolika, zmuszanie (zwłaszcza żony) do zaprzestania katolickich praktyk religijnych. Zaniechanie praktyk religii katolickiej prowadzi często do utraty wiary. Częstym problemem staje się niemożliwość ochrzczenia i wychowania dzieci w duchu katolickim (jest to bardzo bolesny fakt, a osoba katolicka czuje się oszukana, bo przed ślubem strona niekatolicka oficjalnie zgodziła się na katolickie wychowanie dzieci – to był warunek pozwolenia). Radzę uważać na wyjazdy (nawet w odwiedziny do rodziny) z mężem i dziećmi do kraju muzułmańskiego (praktykują tam odbieranie paszportów żonom, aby uniemożliwić im powrót do domu). Zaufanie do męża, który wychował się nawet w demokracji na Zachodzie, może obrócić się w tragedię (było wiele przypadków i nakręcono nawet polski film o ucieczce matki-Polki z dziećmi z kraju arabskiego). Oczywiście może też być inaczej, ale zawsze istnieje ryzyko. W czasie transmisji z pobytu Benedykta XVI w Turcji pytano żyjące tam w małżeństwach mieszanych (z muzułmanami) Polki o ich sytuację i prawa. Okazało się, że on praktykuje islam, a ona katolicyzm. W telewizji nic jednak nie powiedziano o tym czy wszystkie dzieci zostały ochrzczone i jak są wychowywane. Owszem, mogą być wyjątki, ale kto je zagwarantuje? Ponadto praktykowanie samemu wiary katolickiej prowadzi do osamotnienia i alienacji, mimo miłości do współmałżonka.

2. Ustalenie terminu

Dopiero po załatwieniu potrzebnych dokumentów można ustalać dzień i godzinę celebrowania Sakramentu Małżeństwa. Zamawiajcie salę na wesele dopiero po ustaleniu daty (najczęściej z kapłanem) w biurze parafialnym, by upewnić się, czy przewidywany przez was termin jest możliwy w danej parafii. Nie chodzi o „widzimisię” księdza, ale o obiektywne warunki utrudniające czy pozwalające lub nawet uniemożliwiające zawarcie waszego małżeństwa sakramentalnego w określonym miejscu i czasie (potrzebne dokumenty, dzień czy godzina itp.). Stawianie (w dużej parafii) twardych żądań tylko pogorszy waszą sytuację. Zaoszczędźcie – zwłaszcza sobie, ale także i księdzu w kancelarii parafialnej – niepotrzebnych przykrych dyskusji. Może właśnie ten kapłan będzie błogosławił wasz sakramentalny związek małżeński. Pomyślcie o tym, jak on i wy będziecie się później czuli? A przecież na pewno chcecie, aby celebrowanie waszego Sakramentu Małżeństwa było wielkim radosnym i niezapomnianym wydarzeniem na progu waszego wspólnego życia małżeńskiego. Zachowajcie pogodę ducha na późniejsze czasy… Kto wie, może wtedy będziecie znowu potrzebowali pomocy tego księdza? Życie jest pełne niespodzianek.

3. Przygotowanie do celebracji

Sakramentu Małżeństwa

Z księdzem w biurze parafialnym należy ustalić nie tylko wspomniany już termin ślubu, ale również takie sprawy, jak:

a) szczegóły dotyczące celebracji w kościele

  • czytania mszalne;
  • Modlitwę Wiernych;
  • możliwość włączenia się w liturgię przez czytanie i śpiew psalmu;
  • oprawę muzyczną liturgii (najczęściej z organistą);
  • możliwość udekorowania kościoła (kwiaty);
  • próbę w kościele przed ślubem (w Polsce prawie niespotykana, w U SA i Kanadzie konieczna i często za długa) – narzeczeni powinni poinformować osoby biorące w niej udział o konieczności zachowania respektu i szacunku dla Jezusa obecnego w tabernakulum (bez niepotrzebnych rozmów w kościele);
  • styl „wchodzenia” i „wychodzenia”:

– w Polsce (para młoda idzie razem do ołtarza, a za nią drużbowie i druhny);

– w USA i Kanadzie: przed Mszą Świętą drużbowie doprowadzają wchodzących ludzi do ławek (na końcu rodziców pary młodej) i idą do pana młodego i drużby pierwszej pary (wychodzą z „ukrycia”, np. w zakrystii), druhny i panna młoda ustawiają się,

c) zdjęcia, video, film – należy dowiedzieć się i powiadomić o tym fotografa, jakie zasady obowiązują w parafii podczas Mszy Świętej i poza nią (należy pamiętać, że ksiądz jest głównym celebransem, a celebrowanie Sakramentu Małżeństwa – ślub – to nie kręcenie filmu w Hollywood); niektóre parafie zakazują filmowania lub mają swojego fotografa czy zainstalowany profesjonalny sprzęt w kościele (na terenie archidiecezji Detroit są takie kościoły), aby nie zatracić tego, co najważniejsze i uwypuklić celebrowanie Sakramentu Małżeństwa jako obecności Jezusa na progu życiu nowożeńców.

4. Celebrowanie Sakramentu Małżeństwa

Celebrowanie Sakramentu Małżeństwa może być w czasie Mszy Świętej (dla obojga katolików przystępujących do Komunii Świętej) i bez Mszy Świętej (zasadniczo przy małżeństwach mieszanych).

a) Przed udaniem się do kościoła:

– koniecznie w przeddzień lub rano (w dniu ślubu) przystąpcie do spowiedzi, aby otrzymać Sakrament Małżeństwa w stanie łaski uświęcającej (miejcie czas na modlitwę i ciszę – przed ślubem);

– przed wyjściem z domu poproście rodziców o błogosławieństwo na nową drogę życia;

– przyjedźcie wcześniej do kościoła (przez szacunek dla osób tam zebranych – panna młoda jest ważna, ale nie najważniejsza, choć w tym dniu najpiękniejsza nie tylko dla… pana młodego).

b) W kościele:

– pamiętajcie, że Chrystus i wy jesteście najważniejsi (a nie zdjęcia i film); na końcu kościoła (pod chórem), następnie pan młody i drużbowie wychodzą z zakrystii tuż przed Mszą Świętą i stają przed pierwszą ławką zwróceni do środka, aby spotykać swoją druhnę (na środku między pierwszymi ławkami) i rozchodzą się do ławek (osobno

– druhny, a osobno drużbowie), z kolei przychodzą małe dzieci z poduszką z obrączkami, następnie idzie najstarsza druhna, a na końcu ojciec prowadzi pannę młodą i oddaje ją panu młodemu (przy klęczniku)

– po Mszy Świętej najpierw wychodzi młoda para, a potem druhny z drużbami w odwrotnej kolejności i rodzice, na końcu zaś pozostali uczestnicy;

mieszany (druhny idą razem z drużbami, a ojciec przyprowadza pannę młodą i oddaje w ręce panu młodemu przy klęczniku). Po Mszy Świętej najpierw wychodzi młoda para, za nią idą druhny i drużbowie, dzieci, rodzice i pozostali goście.

Najważniejsze jednak jest celebrowanie Mszy Świętej i Sakramentu Małżeństwa, a nie styl uroczystości, choć „dla oka ludzkiego” artyzm celebracji ubogaca przeżycie.

b) wysokość ofiary – może są ustalone przepisy diecezjalne (warto zadzwonić do kurii), dobrze jest pamiętać o balansie w kosztach wesela (zwłaszcza alkoholu) i ofierze dla parafii (to nie jest zapłata, ale ofiara); nie chodzi o płacenie za sakrament, ale o włączenie się w życie parafii, niejako „zaproszenie” wspólnoty parafialnej do waszej radości, do obfitości waszego stołu; jeżeli będzie to bardzo małe, skromne wesele

– ksiądz zrozumie, że zależy wam bardziej na Sakramencie Małżeństwa aniżeli na weselu i wtedy zapewne wielkość tej ofiary będzie proporcjonalnie mniejsza niż wówczas, gdy planowane jest wielkie i hucznie „zakrapiane balowanie”;

– oddajcie siebie Bogu i sobie nawzajem w sakramentalnym przyrzeczeniu dozgonnej miłości i wierności oraz otwartości na nowe życie;

– módlcie się wspólnie z innymi w czasie Mszy Świętej;

– w Modlitwie Wiernych dodajcie wezwanie za waszych rodziców (dajcie księdzu celebransowi kartkę z tekstem wcześniej lub przed Mszą Świętą);

– w czasie „podniesienia” ofiarujcie siebie i swoją miłość Jezusowi;

– po przyjęciu Jezusa w Komunii Świętej podziękujcie Mu za sakrament i proście, aby pozostał na zawsze w waszych sercach;

– mając Jezusa w sercu, proście Jezusa, Matkę Bożą i św. Józefa, aby opiekowali się wami jako małżonkami.

c) Po Mszy Świętej:

– przez chwilę pomódlcie się (klęcząc lub stojąc);

– podziękujcie Bogu za tajemnicę waszej miłości i za Jego sakramentalne błogosławieństwo;

– zabierzcie na wesele i na całe wasze życie najwspanialszych i najdostojniejszych Gości (jak w Ewangelii): Jezusa i Maryję (jak w Kanie w Galilei) oraz św. Józefa.

5. Celebrowanie małżeństwa sakramentalnego – wesele

Warto pamiętać, że po wyjściu z kościoła nie kończy się życie sakramentalne małżonków, a wręcz przeciwnie ono dopiero rozpoczyna swoją obecność w tym zeświecczonym otoczeniu. Małżonkowie sakramentalni n i g d y nie powinni zostawiać Chrystusa i Jego Matki w kościele, ale zaprosić ich na „gody weselne”, jak miało to miejsce w Kanie Galilejskiej. Chrystus i Maryja zawsze będą bardzo potrzebni małżonkom sakramentalnym. Celebrowanie weselne nigdy nie powinno stać się „festiwalem alkoholu i pijaństwa”. Z tego między innymi powodu powinno się odpowiednio dobierać gości weselnych. Niektórzy nie przychodzą do kościoła na modlitwę, ale idą na wesele, aby „sobie dobrze zjeść, zabawić się i popić”. Oczywiście wszyscy goście weselni powinni być obecni w kościele i tam modlić się razem z młodymi i za nowożeńców. Znanych z pijaństwa nie należy zapraszać na wesele, aby uniknąć problemów i bijatyki. Oczywiście można wypić na weselu, bo przecież nawet w Kanie Galilejskiej Jezus zamienił wodę w wino, kiedy go zabrakło. Trzeba jednak zachować umiar i godność ludzką, aby „nie mieć przerwy w życiorysie”. Przyjęcie nie może doprowadzić do „bankructwa” tych, którzy płacą za nie. Najczęściej są to rodzice. I tu radzę uważać. To delikatna sprawa. Skoro oni płacą, to oni też mają prawo do podejmowania decyzji, ale w ich decyzji powinien być uwzględniony głos młodych. Ostatecznie to jest ich wesele. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie krytykował… Być może można wyeliminować takie osoby przez… niewysyłanie im zaproszenia. Na weselu powinni być tylko ludzie życzliwi nowożeńcom i rodzicom. W przypadku rozwiedzionych rodziców nieraz należy podjąć trudną i bolesną decyzję: zaprosić czy nie, a jeśli tak, to pod jakimi warunkami. Zasadniczo powinno się ich zaprosić, aby pobłogosławili swojemu dziecku. Przed podjęciem takich trudnych decyzji warto poprosić o pomoc Ducha Świętego.

C. Miejsce zamieszkania

Nie wszystkie małżeństwa mają szczęście zamieszkania w swoim domu czy mieszkaniu zaraz po ślubie. Nieraz bardzo długo tułają się bez własnego kąta. Bardzo często nie sprzyja to tworzeniu wspólnoty małżeńskiej. Powstają różne konflikty. Coś zawsze jest nie tak. Ciągle u kogoś, nawet jeśli to jest miejsce rodziców jego lub jej. Trzeba ogromnego taktu i „dania wolności” młodym małżonkom, aby budowali swoją własną tożsamość i zdobywali własne doświadczenie. Niektóre ważne sprawy należy omówić już na początku wspólnego życia lub w niedługim czasie po ślubie i nie być „na garnuszku” u rodziców. Oszczędność finansowa to piękna sprawa, ale może uderzyć jak australijski bumerang i wyrządzić ogromne szkody. Dobrze jest zapytać rodziców wspólnie – jako młodzi małżonkowie – o koszt zamieszkania, a jeśli nie będą chcieli podać żadnej kwoty, zaproponować jakąś sumę i płacić każdego miesiąca. Dobrze jest też urządzić własny kąt po swojemu (bardzo delikatna sprawa) – ale z pozwoleniem właścicieli. Nie bójcie się i nie wstydźcie się w swoim własnym kącie (przynajmniej w swoim pokoju sypialnym) zawiesić krzyż i obraz, np. Matki Bożej, a później także w pokojach swoich dzieci! Przed tymi świętymi znakami dobrze jest codziennie spotykać się na wspólnej modlitwie. Oj, będziecie nieraz potrzebowali dużo wspólnej modlitwy. Jest takie powiedzenie Bezpośrednie przygotowanie do Sakramentu Małżeństwa angielskie: „Who prays together, stays together” – co znaczy „Ci, którzy modlą się razem, pozostają razem”. Jest to wielka prawda życiowa. Wspólna modlitwa uratowała bardzo wiele małżeństw, nawet w wielkich kryzysach. Brak wspólnej modlitwy w małżeństwach przyczynia się do stopniowego odchodzenia od Boga, od współmałżonka, od rodziny, a później prowadzi do rozejścia się i rozwodu. A to są bardzo bolesne sytuacje, przeżycia i skutki – do końca życia. Nie wstydźcie się być rozpoznani we własnym mieszkaniu czy domu jako praktykujący katolicy. Sam odwiedziłem tysiące rodzin katolickich w ich domach czy mieszkaniach. Jakże bolało mnie, kiedy w najlepszym pokoju nie było śladu katolickości, a w pokojach dzieci chodzących do kościoła i służących nawet do Mszy Świętej lub śpiewających w chórach czy scholach parafialnych widziałem różne plakaty na ścianach, a nie było nawet żadnego krzyża czy obrazu – jeśli zaś był, to jakiś prawie niewidoczny, bardzo mały. Oby Jezus na krzyżu miał najlepsze miejsce w naszym mieszkaniu i domu. Pamiętajmy o Jego obietnicy: Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed Moim Ojcem, który jest w niebie (Mt 10, 32).


Pierwsze przygotowanie do Sakramentu Małżeństwa

  1. Teologia Sakramentu Małżeństwa
  2. Być człowiekiem
  3. Być człowiekiem dialogu
  4. Być człowiekiem seksualnym
  5. Być człowiekiem uświęcanym
  6. Być człowiekiem rodzinnym
  7. Pomoc zranionym małżonkom
  8. Wybrane zagadnienia